Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na toruńskich osiedlach mnożą się pobicia nastolatków

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Boisko Gimnazjum nr 29. To tutaj zaatkowany został 16-letni uczeń tej szkoły
Boisko Gimnazjum nr 29. To tutaj zaatkowany został 16-letni uczeń tej szkoły Sławomir Kowalski
Same ofiary, a także ich rodzice, często jednak omijają komisariat. - To jest strach przed odwetem sprawców i niewiara w skuteczność policji - tłumaczą matki pobitych chłopców ze Skarpy i Rubinkowa.

Atak na 16-letniego Marka, o którym piszemy na stronie 1, szczęśliwie powstrzymali pracownicy Gimnazjum nr 29, na którego boisku rozegrały się dramatyczne sceny.
[break]

Świadkowie i monitoringu

- Najpierw ruszyła z interwencją pani woźna, potem nauczyciel języka angielskiego. Napastnicy nie są naszymi uczniami, tylko absolwentami. Mieszkają na osiedlu Na Skarpie. Najprawdopodobniej mamy do czynienia z międzyosiedlowymi walkami kibolskimi - mówi Joanna Masłowska, wicedyrektor Zespołu Szkół nr 2 przy ul. Kosynierów Kościuszkowskich.
Szkoła natychmiast wezwała policję i udostępniła jej monitoring, na którym wyraźnie widać napastników. Później oficjalne zawiadomienie w komisariacie złożyła matka pobitego ucznia, jako opiekun prawny (taki jest wymóg formalny - tłumaczą funkcjonariusze). Niestety, dość często i sami pokrzywdzeni, i ich rodzice, nie decydują się na zawiadamianie policji. Dlaczego? Szczególnie gdy atakuje grupa kiboli, strach przed odwetem jest tak duży, jak niewiara w skuteczność policji.
Policja podkreśla, że taka postawa fali ataków nie zatrzyma. - Każde takie niezgłoszone zdarzenie rozzuchwala sprawców, którzy czują się bezkarni. Jeśli działają w grupie, tym bardziej czują się anonimowi - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej policji. - Drugą kwestią jest bagatelizowanie skutków niektórych zajść. Nastolatkom i rodzicom może się wydawać, że przy niewielkich obrażeniach nie ma o co robić hałasu. Tymczasem z pozoru niewinnie wyglądające obrażenia nierzadko potrafią w przyszłości nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje. Przykład? Uderzenie w głowę, skutkujące potem krwiakiem. Dlatego nie wolno takich sytuacji lekceważyć.

Ganiają z paralizatorami

- Grupy nastolatków na Skarpie i Rubinkowie mają paralizatory. Od policjanta z Komisariatu Toruń Śródmieście wiem, ze przynajmniej jeden rodzic w listopadzie zgłosił, że jego syn został takim urządzeniem zaatakowany - mówi nam jedna z matek, mieszkanka osiedla Na Skarpie.
Skąd nastolatki mają paralizatory? Urządzenia te, reklamowane jako „broń bez pozwolenia”, bez problemu można kupić przez internet. Najtańsze nie kosztują nawet 100 zł, ale nabyć można też takie za kilka tysięcy zł.
Paralizator to rodzaj broni, która, teoretycznie, powinna służyć do chwilowego i skutecznego obezwładnienia napastnika. Jednak w niektórych przypadkach może doprowadzić do kalectwa, a nawet do śmierci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska