Zdaniem śledczych winnym umyślnego podłożenia ognia jest 30-letni Sebastian K., który wielokrotnie zapowiadał, że puści dom z dymem, mimo iż sam w nim mieszkał.
Takie pogróżki powtarzał, gdy domagał się od mieszkających z nim krewnych pieniędzy na alkohol, a oni nie mieli zamiaru dawać mu żadnej gotówki.
W końcu 9 czerwca mężczyzna spełnił swój zamiar. Jak ustalił biegły z dziedziny pożarnictwa, Sebastian K. podłożył ogień w środku budynku. Na szczęście oprócz niego w domu nikogo nie było. A kiedy spostrzegł, że ogień zaczyna się mocno rozprzestrzeniać, sam pobiegł do sąsiadki po pomoc.
To ona wezwała straż pożarną. Przyjechało kilka zastępów, którym udało się sprawnie ugasić pożar. Co ciekawe, w gaszeniu ognia pomagał im również Sebastian K.
- Prokuratura postawiła Sebastianowi K. zarzut spowodowania pożaru, który zagrażał mieniu w wielkich rozmiarach - mówi Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
Śledczy wzięli pod uwagę fakt, że budynek, w którym podłożony został ogień, znajduje się w zwartej zabudowie. Istniało więc zagrożenie, że mogły zapalić się także trzy pobliskie domy, w tym ośrodek pomocy społecznej. Strażakom udało się uratować budynek przed całkowitym spaleniem. Zniszczona została część dachu i poddasza.
O winie Sebastiana K. będzie teraz rozstrzygał Sąd Rejonowy w Aleksandrowie Kujawskim. W przypadku udowodnienia winy mężczyźnie grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Fakty
Straty mogły być ogromne
- Straty po pożarze domu przy ulicy Limanowskiego w Aleksandrowie Kujawskim oszacowano na około 10 tysięcy złotych.
- Uratowane przez strażaków mienie ma wartość 150 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?