Most bez planu "B"

Co prawda, konstrukcja mostu (głównie metalowa) i fakt, że w znacznej części znajduje się on nad wodą, praktycznie wyklucza możliwość samoistnego powstania pożaru. Ale...

- Może on nastąpić w wyniku wypadku drogowego lub kolejowego - przyznaje mł. bryg. Piotr Kołtacki, oficer prasowy grudziądzkich strażaków. - Mam na myśli choćby wyciek z cysterny benzyny lub innego czynnika palnego, transportowanego przez pociąg lub samochód. Niektóre pożary mogłyby mieć wpływ na stabilność konstrukcji mostu. Na szczęście, transport materiałów niebezpiecznych jest tam bardzo ograniczony.

Dodatkowo, każdy przewoźnik ma obowiązek informować straż pożarną o takim fakcie. Na każdym przęśle od strony torowiska znajduje się też zabezpieczenie przeciwpożarowe w postaci beczki z wodą oraz skrzyni z piaskiem.

Sprawdzamy natomiast, czy miastu w przypadku ewentualnego zamknięcia mostu wskutek remontu lub kataklizmu groziłby paraliż komunikacyjny? Czy jest plan awaryjny w przypadku takiego zamknięcia?

- Wszystko zależy od rodzaju zagrożenia - mówi Jarosław Murgała, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich. - Podczas każdej takiej ewentualności jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami bezpieczeństwa. Jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że most będzie na dłużej zamknięty, wówczas to one kierują na objazdy.

Najprościej i najszybciej byłoby pojechać autostradą. Tu jednak jest kolejne ale...

- To odcinek płatny i nie mamy pewności, czy jego właściciel umożliwiłby w sytuacji kryzysowej przejazd darmowy. Dlatego też nie możemy tam kierować objazdów - dodaje dyrektor Murgała. - W tego typu przypadkach konieczna będzie przeprawa przez Wisłę w Chełmnie lub Kwidzynie. To takie naturalne alternatywy.

Naturalne, ale zmuszające do nadłożenia drogi. Tymczasem grudziądzki most, którego właścicielem jest PKP, na bieżąco jest remontowany.

- Przed rokiem za około 2 miliony złotych dokonaliśmy remontu jednego z filarów stojących na ziemi, a w tym roku będą miały miejsce takie same prace w innej części - informuje Ewa Symonowicz-Ginter z Wydziału Komunikacji i Promocji w Regionach w kolejowej spółce. - Mamy także w planach kolejne, droższe remonty filarów umiejscowionych w korycie rzeki. Wszystko uzależnione jest od finansów.

Most im. Bronisława Malinowskiego jest najdłuższym mostem drogowo-kolejowym w Polsce.

Liczy 11 przęseł o rozpiętościach 100 m.

Zbudowany został przez Niemców w latach 1876-1879, a zniszczony podczas działań wojennych w 1939 przez Wojsko Polskie i w 1945 przez Niemców. Odbudowano go w latach 1947-1951.