Sezonowa konstrukcja na starówce blokuje przejazd straży pożarnej

Spółka Inelektra, właściciel restauracji „Szeroka 9”, nie zważając na opinię strażaków, postawiła przed lokalem ogródek letni szeroki na pięć metrów, choć ze względów bezpieczeństwa pozwolenie dostała na 3,2 metra (zgodę wydaje MZD, w oparciu m.in. o opinię straży pożarnej).
[break]
W tym roku na tym fragmencie ul. Szerokiej szykuje się wysyp ogródków. Stoliki przed lokalem postawiła Pizza Hut, ogródek zamierza też wystawić remontowana restauracja z ul. Szerokiej 5. Żeby przekonać się, czy rzeczywiście może być problem z przejazdem służb ratunkowych, strażacy zorganizowali na początku kwietnia symulację z wozem bojowym (ogródka jeszcze nie było).
- Wizja lokalna w obecności właściciela restauracji „Szeroka 9” pokazała, że jadąc najkrótszą drogą, od Rynku Staromiejskiego, wóz bojowy swobodnie i w pierwszym podejściu nie wjedzie w Podmurną. Będziemy kilka razy manewrować, co opóźni akcję gaśniczą co najmniej o kilka minut - alarmuje Andrzej Seroczyński, rzecznik PSP w Toruniu. Tłumaczy, jak cenna w razie pożaru jest każda minuta. - W ciągu 4 minut pożar w pokoju rozwija się od zarodka do całego zajętego pomieszczenia.
- Jesteśmy gotowi płacić kary i walczyć z Miejskim Zarządem Dróg w sądzie - przedstawiciel Inelektra (chce być anonimowy) argumentuje, że każda zmiana konstrukcji to koszty (przez dwa lata dostawał pozwolenie na 5-metrowy ogródek), poza tym ogródek, w którym nie będzie w stanie przyjąć minimum 35 klientów, mu się nie opłaca, a problem rozwiązałoby zaplanowanie wjazdu straży pożarnej od Rynku Nowomiejskiego.
- Taki przejazd jest dłuższy - wyjaśnia rzecznik PSP w Toruniu. Wczoraj znów, kontrolnie straż próbowała dostać się od strony Rynku Staromiejskiego w ul. Podmurną. Bezskutecznie. - Najkrótszą drogę zablokował ogródek „Szeroka 9” - straż zapowiada kroki prawne, MZD kary finansowe za nadmetraż.