Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto spotyka w mieście dzika, ten... nie musi zmykać na drzewo, ale też nie powinien go denerwować

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Drzewa zniszczone przez bobry na ulicy Rudackiej Fot. Jacek Smarz
Drzewa zniszczone przez bobry na ulicy Rudackiej Fot. Jacek Smarz
Po Toruniu buszuje mniej zajęcy niż przed laty, przybywa jednak bobrów. Problemem są również dziki, które o tej porze roku mogą być szczególnie niebezpieczne.

- W sosnowych młodnikach tuż za Wrzosami swoją ostoję ma duży dzik - alarmuje Marek Targoński. - Spacerowicze, którzy mieli okazję go widzieć, twierdzą zgodnie, że odyniec jest ogromny i bardzo agresywny. Zawsze kiedy jakiś nieostrożny pies zbliży się do jego ostoi, dzik wyskakuje z gęstwiny i atakuje. Rok temu tak poturbował pewnego labradora, że niestety nie udało się go uratować. Zatem osoby spacerujące z psami po lesie powinny zawsze trzymać swoje czworonogi na smyczach.
[break]

Nie drażnić dzika

W miejscach często odwiedzanych przez dziki pojawiły się plakaty ostrzegawcze. Nie należy ich lekceważyć. Dzik, który nie będzie prowokowany, na ogół schodzi człowiekowi z drogi, jednak wiosną, kiedy lochy wyprowadzają młode, spotkanie ze zwierzęciem może być szczególnie niebezpieczne.

W otoczonym lasami Toruniu tego typu goście nie są niczym nowym. Z danych magistratu wynika jednak, że buszujące na osiedlach dziki nie są już takim kłopotem jak kiedyś.

- Dwa lata temu był z nimi duży problem - przyznaje Tadeusz Wierzba, dyrektor Wydziału Ochrony Ludności Urzędu Miasta Torunia. - Natomiast w ubiegłym roku mieliśmy już stosunkowo niewiele zgłoszeń.

Poprawę sytuacji mamy zawdzięczać m.in. przeprowadzonej wśród mieszkańców osiedli położonych blisko lasów akcji informacyjnej, podczas której służby miejskie apelowały o to, aby nie zostawiać w dostępnych miejscach kuszących gości z lasu odpadów.
Poza tym w ubiegłym roku została wydana zgoda na odstrzał 20 dzików. Limit ten nie został wykorzystany, jednak kilkanaście zwierząt myśliwi wyeliminowali, zwabiając je do jednej z trzech specjalnych stref, jakie zostały wyznaczone na obrzeżach miasta.
Mimo wszystko należy się mieć na baczności, spotykając dzika, spokojnie zejść mu z drogi i nie prowokować.

- Z tym niestety bywa różnie - mówi Tadeusz Wierzba. - Mieliśmy w Toruniu przypadki, gdy ludzie nieświadomi tego, do czego zdolny jest dzik, rzucali w nie kamieniami albo szczuli je psami.

Bobry założyły kolonie

Problemem przestała być w Toruniu plaga królików, które ostatecznie ustąpiły ze swoich terenów zamienionych przez ludzi na cmentarz komunalny.

Coraz częściej jednak w mieście pojawiają się bobry. Ślady ich działalności można znaleźć nad Martówką, na Bielawach, Kępie Bazarowej, a także, jak informuje nasz Czytelników, na Rudaku. Do niedawna jeszcze dość rzadkie zwierzęta założyły dużą kolonię na stawach przysieckich. Służby miejskie likwidują wyrządzane przez nie szkody, z samymi bobrami jednak nie walczą, zwierzęta te znajdują się pod ochroną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska