Próba sił za granicą

Od piątku do niedzieli w słoweńskim Bledzie rywalizować będą bowiem seniorzy, zaś w sobotę i niedzielę w niemieckim Monachium powalczą juniorzy.
[break]

W obu tych imprezach nie zabraknie torunian, absolwentów i uczniów SMS-u Toruń.

W rywalizacji seniorów nasz kraj będzie reprezentowało blisko czterdzieści zawodniczek i zawodników. W piątek zaplanowane są regaty międzynarodowe, a w sobotę i niedzielę pierwsze w tym roku zawody Pucharu Świata.

Ekipa biało-czerwonych już wczoraj wyleciała do Słowenii z łódzkiego lotniska.

Trener kadry wioseł krótkich Aleksander Wojciechowski zabrał sześciu zawodników. Wśród nich znalazł się torunianin Mirosław Ziętarski, który w piątek popłynie w osadzie czwórki podwójnej.
W wiosłach długich Polskę reprezentować będzie ósemka w składzie z mistrzostw świata 2014, w której pływa m.in. Robert Fuchs z AZS-u UMK Energi oraz czwórka bez sternika, której członkiem jest m.in. Karol Leszczyński.

Regaty oraz Puchar Świata w Bledzie nie będą mieć silnej obsady. Pierwszego dnia biało-czerwoni w ósemce wystartują z Chińczykami i Francuzami. W weekend dojdą jeszcze dwie osady niemieckie.
W tym samym terminie pierwszy sprawdzian formy czeka juniorów.

- W miniony weekend w Kruszwicy odbyły się Centralne Kontrolne Regaty Juniorów i po biegach kwalifikacyjnych czterech naszych zawodników uzyskało przepustkę do startu w Monachium - mówi prezes AZS-u UMK Energi Toruń Henryk Boś. - Będzie to dla nich pierwszy sprawdzian w walce o awans do mistrzostw świata i Europy.

AZS UMK Energę i SMS Toruń reprezentują w czwórce bez sternika kobiet Marta Ornowska i Monika Ulatowska, zaś w czwórce bez sternika mężczyzn Karol Krause i Jakub Robaszkiewicz.
Trenerem juniorów jest Sławomir Kruszkowski. Dla trzykrotnego olimpijczyka będzie to debiut w roli szkoleniowca reprezentacji Polski.

- Rozmawiałem kilka dni temu z moim pierwszym trenerem Mariuszem Szumańskim - przyznaje Kruszkowski. - Wspominaliśmy mój pierwszy start w międzynarodowej imprezie w roli zawodnika. To było właśnie w Monachium, w maju 1993 roku. Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło, bo teraz w Monachium zadebiutuję jako trener. Na pewno odczuwam stres, chyba jeszcze większy niż jako zawodnik.