„Nowości” sprawdzają efekty wprowadzenia okresowego otwierania bramek na A1

W związku z rosnącym zainteresowaniem kierowców przejazdem przez autostradę bramki na A1 mają być otwierane w przypadku znaczącego natężenia ruchu. Ma to zapobiec tworzeniu się korków, spowodowanych niewydolnym systemem poboru opłat.

Na darmowy przejazd mogli w ubiegły weekend liczyć ci, którzy na bramkach zameldowali się ok. godziny 10 w piątek i sobotę oraz o godz. 13 w niedzielę. Jednym ze szczęśliwców, którzy uniknęli opłat nie był niestety pan Mariusz, toruński kierowca, który w niedzielę wracał znad morza.

- W radio usłyszałem, że przejazd jest darmowy, ale kiedy dojechałem do bramek okazało się, że muszę wyciągnąć z portfela 30 zł. Fakt, korków nie było i przejazd był dość płynny, ale przydałby się sprawniejszy system informujący kierowców o zmianach w opłatach - mówi torunianin.

Informacyjne zamieszanie

To, że kierowcy są zdezorientowani potwierdzają także inni kierowcy.
- Ja wyjeżdżałem z Torunia już w piątek i akurat, przypadkowo, trafiłem na otwarty szlaban. Niestety kierowca przede mną tamował ruch i nie wiedział, jak się zachować. Być może w popłoch wprowadził go migający na bramkach komunikat „error” („błąd”), normalnie oznaczający zapewne jakąś awarię - dodaje inny z kierowców mimo wszystko chwaląc to doraźne rozwiązanie na autostradzie.

Wydawało się, że wcześniejsze sprawdzenie, czy bramki będą otwarte nie jest możliwe. To kłóciłoby się przecież z ideą znoszenia opłat tylko w zależności od natężenia ruchu. Zarządzający autostradą informowali jednak na bieżąco o podniesieniu szlabanu - tuż po fakcie. Robili to jednak za pośrednictwem Twittera, który w Polsce nie cieszy zawrotną popularnością. Informacje z niego są jednak zamieszczane na oficjalnym portalu internetowym autostrady, pod adresem www.a1.com.pl.

Wbrew wcześniejszym założeniom Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zdecydowało wczoraj nieoczekiwanie, że zwolnienie z opłat będzie obowiązywało odgórnie - w piątek 3 lipca od godziny 16 do 23.59, w sobotę 4 lipca od godziny 7 do 23.59 i niedzielę 5 lipca od godziny 8 do 23.59.

- W piątek szlabany na bramkach wjazdowych i zjazdowych zostaną otwarte od godziny 16.00 natomiast o godzinie 22.30 zostaną zamknięte szlabany na bramkach wjazdowych. Osoby wjeżdżające na autostradę po godzinie 22.30 będą pobierały bilety wjazdowe i jeśli dojadą do wybranych bramek zjazdowych przed ich zamknięciem do godziny 23.59 opuszczą autostradę bez uiszczania opłaty - informował wczoraj zarządca autostrady.

Podobne zasady będą obowiązywały dziś i niedzielę. Otwarcie bramek nastąpiło dziś o godzinie 7, a w niedzielę o godz. 8. Zamknięcie bramek wjazdowych miało miejsce o godz. 22.30. Pobór opłat zostanie rozpoczęty ponownie o północy.

Jak otwarcie bramek w ubiegły weekend wpłynęło na zainteresowanie autostradą i czy można spodziewać się na niej wzmożonego ruchu także dziś i jutro?

Zainteresowanie rośnie

W ubiegły piątek (26 czerwca) korzystających z autostrady było 58,5 tysiąca. To tylko 2,4 tysiąca więcej niż tydzień wcześniej (19 czerwca). Stosunkowo niewielki wzrost można tłumaczyć tym, że tego dnia w całym kraju odbywały się uroczystości związane z zakończeniem roku szkolnego.

Ci, którzy nie wyjechali więc w piątek zrobili to w sobotę (27 czerwca). Z A1 skorzystało wówczas 56,7 tys. kierowców. To prawie o 13 tysięcy więcej niż tydzień wcześniej. Podobnie wypada porównanie natężenia ruchu z poprzednich niedziel.

Podsumowując, w ubiegły weekend, przez A1 między Gdańskiem a Toruniem przejechało ok 170 tys. pojazdów. Jak liczba ta ma się do ubiegłego roku? Po raz pierwszy zwolnienie z opłat wprowadzono w sierpniu 2014 roku. Wtedy zainteresowanie kierowców było tylko nieco mniejsze. Przejechało nią 165 tys. aut.

UWAGA! W papierowym wydaniu "Nowości" zmiany wprowadzone nieoczekiwanie przez MIiR nie zostały uwzględnione, za co przepraszamy!