Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W obronie pomnika przyrody z ulicy Wiązowej

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Majestatyczny wiąz jest jednym z 53 toruńskich pomników przyrody
Majestatyczny wiąz jest jednym z 53 toruńskich pomników przyrody Grzegorz Olkowski
Prawdę o kondycji potężnego wiązu z ulicy Wiązowej w Toruniu może powiedzieć test obciążeniowy. Albo bardzo silny wiatr. Chociażby taki, który niedawno powalił w Toruniu 200 drzew.

[break]
Pomysł, aby wyciąć rosnący przy ulicy Wiązowej pomnik przyrody, oburzył mieszkańców Torunia. W jego obronie błyskawicznie stanęło ponad 200 osób, które skrzyknęły się na Facebooku. Ich zaangażowanie spowodowało, że wyrok został odroczony. W piątek prezydent Michał Zaleski wydał oświadczenie, że magistrat zleci kolejną ekspertyzę pochylonego pod kątem 32 stopni 150-latka. Przeciw planowanej wycince przemawiają jednak nie tylko emocje, ale również fakty.
- Mamy narzędzia, powszechnie używane w Polsce, które pozwalają precyzyjnie określić, czy drzewo stanowi zagrożenie, czy też nie - mówi dr Marzena Suchocka z Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie oraz również warszawskiego Instytutu Gospodarki Przestrzennej i Mieszkalnictwa. - Zresztą nawet gdyby tak było, to minimalizowanie ryzyka nie polega na wycince drzewa. To ostatni krok, wcześniej można wykonać cały szereg innych zabiegów, na przykład obniżyć koronę.
Gospodarze miasta, którzy w ubiegłym tygodniu poinformowali o planach wykreślenia wiązu z rejestru pomników przyrody, co miało być pierwszym krokiem do likwidacji drzewa, powoływali się na przeprowadzone wcześniej dwie ekspertyzy. Pierwsza została przeprowadzona metodą wizualną, druga - przy pomocy rezonansu dźwiękowego. Miała ona pokazać, że pień wiązu jest w 40 procentach uszkodzony.
- Badanie wizualne w wielu przypadkach nie daje podstaw do podejmowania decyzji - ocenia dr Suchocka. - Pochylenie drzewa w sytuacji, kiedy nie ma oznak osłabienia statyki, nie jest cechą wskazującą na zwiększone ryzyko. Zawsze tak rosło i przystosowało się do obciążeń. W tym przypadku tylko test obciążeniowy pokaże, czy drzewo nie stwarza zagrożenia. Tomograf to też za mało, obawy mogłoby ewentualnie budzić to, że rozkład wewnątrz się powiększa, co można byłoby sprawdzić poprzez zbadanie drzewa za rok. Lepiej monitorować je rezystografem, jest bardziej precyzyjny. Tak duże drzewo może być bezpieczne przy grubości zdrowego drewna sięgającej 3-4 centymetrów. Trzeba koniecznie to sprawdzić testem, w innym przypadku decyzja zostanie podjęta pochopnie i bez podstaw.
Swego rodzaju test obciążeniowy wiąz przeszedł kilka tygodni temu podczas wichury, która w Toruniu powaliła 200 drzew. Pochylony zielony kolos wyszedł z tego bez szwanku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska