Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

168 lat temu w Toruniu uroczyście otwarto żydowską synagogę

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Tak wyglądała ulica Szczytna pod koniec XIX wieku. Po prawej stronie widać budynek gminy żydowskiej z bardzo charakterystyczną kopułką
Tak wyglądała ulica Szczytna pod koniec XIX wieku. Po prawej stronie widać budynek gminy żydowskiej z bardzo charakterystyczną kopułką Archiwum
„Los żydowski nie jest już losem maltretowanego wędrowca, który puka do innych narodów z prośbą o azyl, ale podnosi się ze wstydu i hańby”. W ten sposób 168 lat temu w niemieckiej prasie opisano uroczyste otwarcie nowej synagogi w Toruniu.

[break]
Nasza dzisiejsza wyprawa do dawnego Torunia jest bardzo szczególna. 3 września 1847 roku przy ulicy Schillera, przez Polaków nazywanej również ulicą Szczytną, została otwarta nowa świątynia żydowska.
Spoglądając w tamtą stronę, jakoś trudno się od września oderwać, ponieważ ostatni raz toruńscy Żydzi modlili się w swojej synagodze zapewne w sobotę 2 września 1939 roku. Tydzień później w mieście byli już Niemcy...
W tym przypadku nie trzeba się już wdawać w szczegóły, każdy wie, co było dalej. Już w listopadzie 1939 roku władze okupacyjne ogłosiły, że Toruń jest Judenfrei (czyli bez Żydów). Kilka miesięcy po zajęciu miasta synagoga została zburzona. Dziś możemy ją sobie jedynie wyobrażać na podstawie opisów, nie znamy żadnego zdjęcia jej wnętrza.

Głos liberalizmu

Na ogół podróżujemy w przeszłość z pomocą starych gazet, które często pokazują nam świat nieznany, lub dawno zapomniany. Coś takiego trafiło się właśnie teraz.
Udało nam się dotrzeć do bardzo obszernego opisu uroczystego otwarcia toruńskiej synagogi. Pojawił się on we wrześniu 1847 roku na łamach wydawanej wtedy w mieście przez Ernsta Lambecka niemieckiej gazety „Thorner Wohenblatt”.
Patrząc na niemiecko-żydowską historię przez pryzmat potworności II wojny światowej, słowa wydrukowane w 1847 roku czyta się ze zdumieniem. Trzeba jednak pamiętać, że Niemcy z połowy XIX i XX wieku dzieli przepaść.
Redaktor gazety, zanim zajął się opisem uroczystości, długo i bardzo poetycko rozwodził się nad tym, że piękne liberalne ideały nie tkwią już w głowach pojedynczych marzycieli, ale stały się dobrem ogólnym. „Los żydowski nie jest już losem maltretowanego wędrowca, który puka do innych narodów z prośbą o azyl, ale podnosi się ze wstydu i hańby” - napisano. - „Żydowscy obywatele miasta będą się modlili w gustownie urządzonej jasnej i przestronnej świątyni, otoczeni życzliwością pozostałych mieszkańców miasta, przedstawicieli innych wyznań”.

Rabin, pastor, ksiądz

To nie były puste słowa, w uroczystości wzięli udział duchowni protestanccy, był również ksiądz katolicki, nie zabrakło przedstawicieli władz miasta.
Pierwsza toruńska synagoga znajdowała się przy ulicy Wysokiej. Została otwarta 20 lat wcześniej - również uroczyście, ale pod nadzorem sił porządkowych. 3 września 1847 roku ze starej świątyni do nowej przeszedł długi korowód, już bez policji. Na czele szedł pod baldachimem rabin niosący Torę.
Pochód zatrzymał się przed bramą nowej świątyni, gdzie czekała dziewczynka, która przekazała radcy miejskiemu Oloffowi (potomkowi słynnego toruńskiego pastora, profesora i propagatora języka polskiego) klucz do synagogi. Oloff wziął klucz i wygłosił przemówienie o równości Żydów i chrześcijan w Prusach.
Co było dalej? O tym napiszemy za tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska