Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci palili papierosy w toaletach i w łazienkach, a personel w brudowniku

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Thinkstock
- W toruńskim szpitalu wojewódzkim nie egzekwuje się zakazu palenia - oburza się były pacjent tej lecznicy. Lekarze pytają jak walczyć z palaczami, skoro papierosy donoszą pacjentom bliscy?

[break]
Artur Kołacz (personalia zmienione) na oddziale chorób płuc w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym na Bielanach w Toruniu miał leczyć chore płuca.

- Musiałem się wypisać na własne żądanie, takiej ilości dymu jak tam nie mogłem znieść. Palili pacjenci w toaletach i łazienkach, personel w brudowniku - tak swój pobyt opisuje w liście do redakcji i prosi o interwencję.

Skargi bez echa

Twierdzi, że jego skargi do personelu oddziału i u naczelnego lekarza szpitala, a nawet Rzecznika Praw Pacjenta sytuacji nie zmieniły.

- Pacjenci i personel jak palili w szpitalu tak palą - mówi.

- Żaden z lekarzy oddziału nie pali papierosów, takie osoby zdarzają się wśród personelu średniego i pomocniczego. Pracownicy i pacjenci wiedzą o bezwzględnym zakazie palenia w placówce i konsekwencjach jakie poniosą jeśli zostaną przyłapani - odpowiada rzecznik prasowy szpitala, kardiolog Janusz Mielcarek. - Pracownikowi grozi nawet zwolnienie z pracy, pacjentowi karny wypis ze szpitala, o ile nie zagraża to bezpośrednio jego zdrowiu.

PRZECZYTAJ:Tu cię wyleczymy, a tam podtrujemy

Rzecznik przekonuje, że szpital z nałogowymi palaczami walczy wszystkimi dostępnymi sposobami.

- Placówka jest oznakowana zakazami palenia papierosów, w toaletach i łazienkach są czujniki dymu, uruchomienie ich dymem papierosowym jest jednoznaczne z obciążeniem palacza kosztami takiego wezwania - wylicza rzecznik.

Artur Kołacz największe pretensje ma jednak o to, że zakazów nikt nie egzekwuje, więc palacze czują się bezkarni.

Pooperacyjny dymek

- Na oddział chorób płuc takich osób trafia najwięcej, za każdym takim pacjentem nie możemy stać - rzecznik przytacza historie chorych z rakiem płuc, którzy po ciężkich operacjach pierwsze co robili to szli zapalić. Mówi też wprost. - Chorym papierosy donosi rodzina.

Niepalący mają cierpieć?

- Czy niepalący mają wzywać za każdym razem straż miejską, czy może coś się zmieni kiedy w końcu wybuchnie w lecznicy jakiś pożar? - pyta z kolei oburzony, były już pacjent.

Władze lecznicy postanowiły, że zwiększą ilość informacji w szpitalu o całkowitym zakazie palenia. Więcej będzie też czujników dymu w toaletach i łazienkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska