Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stary kocioł tyle zupy nie pomieści

Justyna Wojciechowska-Narloch
Dyrekcja szkoły wydała zarządzenie ograniczające liczbę wydawanych obiadów
Dyrekcja szkoły wydała zarządzenie ograniczające liczbę wydawanych obiadów Archiwum
Nie każde dziecko zje posiłek w toruńskiej „dwudziestej czwartej” przy ulicy Ogrodowej. Szkolna kuchnia jest niedoposażona, a stołówka za mała.

[break]
- To niewyobrażalne i niedorzeczne, że jakiekolwiek dziecko może być pozbawione szansy na obiad w placówce tak wielkiej jak Zespół Szkół nr 24. Placówka pracuje w systemie dwuzmianowym, dzieci niejednokrotnie spędzają w niej po osiem godzin, są tam klasy sportowe. Jak można tym dzieciom odmawiać posiłku? - denerwuje się pan Krzysztof, ojciec gimnazjalisty z „dwudziestej czwartej”.

Od rana do wieczora

ZS nr 24 rzeczywiście należy do największych placówek oświatowych w Toruniu. W skład zespołu wchodzi podstawówka i gimnazjum - łącznie ok. 1,1 tys. uczniów.

Szkoła prowadzi klasy sportowe, m.in. pływackie, koszykarskie i piłkarskie. Ich uczniowie każdego dnia na zajęciach spędzają wiele godzin.

- Od września, po wprowadzonych przez ministerstwo zdrowia obostrzeniach, obiady nie są rewelacyjne. Córka narzeka na to, że czasem bywają niesłone i bez smaku. Ale jednak codziennie mogła zjeść coś ciepłego i to zaledwie za 3 zł. Teraz nie wiem, jak to będzie. Ze szkoły wraca rzadko przed godz. 16, a wychodzi wcześnie rano - opowiada matka Alicji, również gimnazjalistki.

Limit od grudnia

Pod koniec listopada w szkole pojawił się komunikat skierowany do rodziców. Informowano w nim, że wraz z początkiem grudnia wprowadzony zostanie limit przygotowywanych obiadów. Maksymalnie w ciągu dnia kuchnia będzie ich wydawać 450.

PRZECZYTAJ:Trzeba wyjąć pieniądze

„Zaistniałą sytuację wymusza fakt - tłumaczy dalej szkoła - niewystarczającego wyposażenia kuchni w sprzęt do produkcji potraw na większą liczbę żywionych osób oraz miejsc w stołówce do spożywania posiłków. W najbliższym czasie nie dysponujemy środkami na modernizację kuchni i stołówki”.

- To dlaczego do tego molocha przyjmują aż tak dużo dzieci, skoro nie potrafią im zapewnić odpowiednich warunków? - tak komunikat komentuje pani Agnieszka, mama Kuby z pierwszej klasy podstawówki.

Jedzenie na stojaka

W „dwudziestej czwartej” udało nam się ustalić tyle, że problemem było zbyt duże zainteresowanie ofertą szkolnej kuchni.

W październiku i listopadzie zapotrzebowanie na obiady sięgało nawet 530 posiłków dziennie. Zrobił się przez to obiadowy chaos.

- Dochodziło do tego, że dzieci w stołówce stały z talerzami i w ten sposób jadły, bo nie było gdzie usiąść. To stwarzało zagrożenie. Ponadto nasz największy kocioł ma tylko 100 litrów, a wielka patelnia elektryczna ostatnio grzała tylko do połowy. Jak tu więc gotować? - usłyszeliśmy w ZS nr 24. - Nie raz staraliśmy się o pieniądze na nowy sprzęt do kuchni, ale zawsze z urzędu przychodziła odmowa. Sami nie mamy tak dużych pieniędzy, żeby na własny koszt kupować bardzo drogie kotły czy patelnie.

Zapewniono nas, że pierwszeństwo przy dostępie do posiłków przygotowywanych w szkolnej kuchni będą mieć dzieci z najmłodszych klas podstawówki oraz ci, którzy uczą się w oddziałach sportowych. To tłumaczenie w żaden sposób nie zadowala rodziców.

Remont jest w planie

- Mój Szymon jest w czwartej klasie podstawówki. Nie łapie się więc ani na najmłodszych, ani na uprawiających sport. Jak mam mu wytłumaczyć, że w szkole nie dostanie już obiadu, muszą mu wystarczyć kanapki? Tym bardziej, że oboje z mężem pracujemy do późna i na coś ciepłego w domu syn może liczyć dopiero po godzinie 18 - mówi rozgoryczona matka ucznia.

- W poprzednich latach w Zespole Szkół nr 24 w Toruniu nie było tak dużego, jak obecnie, zapotrzebowania na obiady. Kuchnia w roku szkolnym 2012/2013 została doposażona w taborety gazowe, które usprawniły jej pracę. Jednak liczba wydawanych obiadów zaczęła wzrastać od drugiej połowy ubiegłego roku i nie przypuszczaliśmy, że przyjmie takie rozmiary - tłumaczy Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia. - W związku z tym dyrektor szkoły wydała zarządzenie ograniczające liczbę wydawanych obiadów. Od wczoraj wstrzymała możliwość zakupu obiadów przez pracowników pedagogicznych i niepedagogicznych szkoły. W naszej ocenie pozwoli to na zapewnienie możliwości wykupienia posiłków chętnym dzieciom.

I na koniec dobra wiadomość. W przyszłym roku szkolnym ma rozpocząć się pierwszy etap remontu kapitalnego kuchni wraz z wymianą jej wyposażenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska