[break]
- Czuję się dobrze. Tarczyca pracuje normalnie - mówi z lekkim uśmiechem 37-letni Michał Centkowski, mieszkaniec podtoruńskich Rozgart.
W Centrum Onkologii w Gliwicach 11 kwietnia 2015 roku Michałowi przeszczepiono m.in. krtań, tchawicę, gardło, przełyk, mięśnie krótkie szyi i tarczycę. Tego typu wielonarządowy przeszczep był pierwszym na świecie.
Może nie wiedzą
Bardzo skomplikowaną operację wykonano w Klinice Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej w Gliwicach pod kierunkiem profesora Adama Maciejewskiego. Przedtem żaden ośrodek w Polsce nie chciał Michała operować. Na przykład w Poznaniu mówiono, że jest za późno.
Do 17. roku życia Michał w ogóle nie chorował, ćwiczył judo. Wszystko zaczęło się od kłębuszkowego zapalenia nerek. W wieku 23 lat miał przeszczep nerki. Pięć lat później zdiagnozowano u niego ostrą białaczkę, potem nowotwory złośliwe krtani i gardła. Usunięto mu krtań i przełyk. Przestał w ogóle mówić. Nie mógł też normalnie jeść. Miał w gardle dziurę, musiał być karmiony pozajelitowo.
PRZECZYTAJ:Pomogli Michałowi, teraz trzeba pomóc innym
Po przeszczepie wciąż jest na rehabilitacji, zażywa leki przeciwodrzutowe, ale coraz lepiej mówi, połyka i jest aktywny.
- Dostaliśmy więcej niż chcieliśmy. Teraz chcemy sami coś zrobić. Czujemy, że mamy misję. Niektórzy chorzy nie wiedzą nawet, że jest taki instytut w Gliwicach i może im pomóc. Załamują się - podkreśla Henryk Centkowski, ojciec Michała, który razem z synem postanowił działać na rzecz chorych.
Jak to zrobić? M.in. poprzez wspieranie nowatorskich operacji. Docieranie do osób, które są nieświadome, jakie mogą mieć szanse na leczenie i do tych, które są po operacjach.
Fundacja „Przeszczep Twarzy” na rzecz Rozwoju Chirurgii Rekonstrukcyjnej, w której działalność zaangażowali się Michał i Henryk Centkowscy, powstała dla wspierania nowatorskich rozwiązań z zastosowaniem technik rekonstrukcyjnych gliwickiego zespołu. Wykonał on pierwszy na świecie przeszczep twarzy przeprowadzony z powodu zagrożenia życia i pierwszy przeszczep twarzy w Polsce. Szuka teraz sponsorów.
Kwoty otrzymane w ramach współpracy sponsoringowej fundacja przeznaczać będzie na zakup sprzętu jednorazowego wykorzystywanego w operacjach rekonstrukcyjnych oraz przeszczepach twarzy. Na kursy i sympozja naukowe.
Do Torunia na konsultacje
- Pragniemy też wspierać naszych pacjentów w trakcie żmudnej rehabilitacji i powrotu do pełnego zdrowia - tłumaczy Rafał Ulczok, członek zarządu fundacji w apelu do firm.
Chodzi o dziedzinę, która z uwagi na swój pionierski charakter wymaga dużych pieniędzy.
- Byłoby wspaniale, gdyby udało się pozyskać toruńskie firmy czy instytucje do sponsoringu fundacji, a tym samym do pomocy pacjentom - zaznacza Henryk Centkowski. - Można spowodować, aby gliwiccy specjaliści przyjeżdżali do Torunia na konsultacje. Taka współpraca byłaby ogromnym udogodnieniem dla pacjentów.
Profesor Maciejewski po operacji Michała przyznał, że zależy mu, aby chorzy uwierzyli, iż leczenie jest możliwe. Że lekarze potrafią. Rodzinom, które mogą kiedyś stanąć przed dylematem, czy zgodzić się na pobranie narządu od zmarłego, chciałby uświadomić, iż można pomóc nie tylko chorym czekającym na przeszczep serca czy nerek, ale i narządów szyi.
Kontakt z fundacją: e-mail:[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?