Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa tamy w Siarzewie stanęła pod znakiem zapytania. Co na to rząd?

Lucyna Budniewska
Lucyna Budniewska
Minister środowiska Jan Szyszko (z lewej) zna problem budowy stopnia wodnego. W 2006 roku odwiedził Nieszawę i pływał promem po Wiśle
Minister środowiska Jan Szyszko (z lewej) zna problem budowy stopnia wodnego. W 2006 roku odwiedził Nieszawę i pływał promem po Wiśle Jacek Smarz
Poseł Tomasz Lenz prosi rząd o wpisanie budowy tamy w Siarzewie pod Ciechocinkiem do tzw. masterplanu i objęcie inwestycji specjalnym nadzorem. Czy premier Beata Szydło i minister Jan Szyszko przełamią opór w sprawie wzniesienia stopnia wodnego na Wiśle?

[break]
Projekt budowy nowej zapory wodnej na Wiśle w Siarzewie pod Ciechocinkiem, który był efektem wieloletnich analiz specjalistów oraz urzędników, stanął pod znakiem zapytania. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy - o czym kilka dni temu pisaliśmy w „Nowościach” - odmówiła niedawno wydania zgody na realizację inwestycji.

Toruński poseł PO Tomasz Lenz zwrócił się w tej sprawie do premier Beaty Szydło. W piśmie, przedstawiającym historię przygotowań do budowy nowej tamy, wystąpił także z wnioskiem o wpisanie inwestycji do tzw. masterplanu. Jej brak w rządowych planach strategicznych był bowiem jednym z głównych zarzutów RDOŚ. Zaapelował też do pani premier o objęcie dalszego przebiegu inwestycji specjalnym nadzorem.

Zagrożenie jest realne

O szanse na wpis do masterplanu poseł chce dziś w Sejmie zapytać ministra środowiska Jana Szyszkę.

We wniosku do premier Beaty Szydło i ministra środowiska przypomina, że informacje o pogarszającym się stanie zapory na Wiśle we Włocławku pojawiły się już w latach 90., po kontroli stanu technicznego, przeprowadzonej przez specjalistów z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Okazało się, że tama wymaga pilnych prac remontowych, ale nawet one nie rozwiążą problemu. Zapora od początku była projektowana jako element całego systemu stopni wodnych, a nie jako samodzielny obiekt.

W 1999 roku wybudowano tymczasowy próg podpiętrzający, mający choć częściowo zminimalizować skutki naporu wody. Wkrótce też do Sejmu trafił projekt uchwały wzywającej rząd do podjęcia działań zabezpieczających stopień wodny. W czerwcu 2008 roku Komisja Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej przyjęła od firmy Hydroprojekt dokumentację przygotowawczą dla zadania „Ekologiczne bezpieczeństwo stopnia wodnego Włocławek”. Zawierała pięć wariantów rozwiązań. W styczniu 2009 roku na wniosek Ministerstwa Środowiska, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wprowadziło na listę projektów indywidualnych dla Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013 zadanie „Ekologiczne bezpieczeństwo stopnia wodnego Włocławek: Modernizacja stopnia wodnego we Włocławku i poprawa bezpieczeństwa powodziowego zbiornika włocławskiego”. To był krok do przyznania funduszy unijnych inwestycji.

Było już blisko

Z kolei w marcu 2009 roku Grupa Energa, jako potencjalny wykonawca inwestycji, wydała oświadczenie w sprawie przygotowania lokalizacji nowej elektrowni na Wiśle. Opracowywany przez firmę projekt zakładał budowę drugiego stopnia wodnego wraz z elektrownią wodną i infrastrukturą towarzyszącą w miejscowości Siarzewo. Planowana moc elektrowni miała wynieść około 80 megawatów. Koszt inwestycji określono na około 3,5 mld zł.

PRZECZYTAJ:A jeśli znów przyjdzie wielka woda?

W lutym 2015 roku prezydent Włocławka oraz zarząd Energi podpisali porozumienie, na mocy którego w bydgoskiej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska został złożony wniosek w sprawie wydania decyzji o tzw. środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej inwestycji.

Dyrekcja odmawia

28 stycznia tego roku RDOŚ odmówiła wydania zgody na realizację przedsięwzięcia. Głównym uzasadnieniem jest stwierdzenie, że inwestycja trwale zmieni charakter rzeki i będzie miała negatywny wpływ na obszary chronione Natura 2000. Wątpliwości dotyczą również zgodności inwestycji z przepisami polskimi i unijnymi. Ponadto zwrócono uwagę, że inwestycja nie jest zapisana w tzw. masterplanie zatwierdzanym przez rząd.

- Decyzja o odmowie wydania zgody przez RDOŚ została skrytykowana przez władze Włocławka, inwestora oraz środowisko specjalistów, jako nieuwzględniająca ważnych przesłanek związanych z bezpieczeństwem i rozwojem regionu - podkreśla poseł Lenz.

Decyzja RDOŚ w Bydgoszczy została skrytykowana przez władze Włocławka, inwestora oraz specjalistów. - Tomasz Lenz, poseł PO

Prezydent Włocławka Marek Wojtkowski zapowiedział w Radiu PiK, że będzie się odwoływał od decyzji RDOŚ. Planuje też spotkania z kujawsko-pomorskimi posłami i ministrem środowiska. Jego zdaniem potrzebna jest w tej sprawie decyzja polityczna.

Warto wiedzieć: Samotna tama

Stopień wodny i elektrownię we Włocławku budowano w latach 1962-1970. Początkowo włocławska elektrownia miała być elementem kaskady dolnej Wisły.

Działanie zapory zaplanowano na 10-15 lat. W tym czasie w dolnym biegu Wisły od Warszawy do Gdańska miały powstać kolejne stopnie. Planowano je początkowo w Wyszogrodzie, Płocku, Włocławku, Nieszawie lub Ciechocinku, Solcu Kujawskim, Chełmnie, Opaleniu i Tczewie.

Projektowany ostatnio stopień miał powstać w Siarzewie, na 708. kilometrze Wisły. Do dzisiaj jednak tama we Włocławku, mimo pogarszającego się stanu technicznego, stoi samotnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska