Do wypadku doszło dwa tygodnie temu na wojewódzkiej drodze „560” w podbrodnickiej Gorczenicy.
Na prostym odcinku 34-letni kierowca staranował 21-letnią rowerzystkę. Nie zatrzymał się, żeby udzielić jej pomocy. Uciekając się z miejsca zdarzenia stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w ogrodzenie przydrożnej posesji. Z rozbitego auta kierowcy pomogli wydostać się strażacy. Oglądając wrak - betonowy słup wbił się w kabinę, łamiąc fotel kierowcy - aż trudno uwierzyć, że w tym zdarzeniu obyło się bez ofiar śmiertelnych.
Analiza krwi pobranej do badań wykazała, że mężczyzna był nietrzeźwy.
Zostało mu zatrzymane już prawo jazdy. A w sprawie wypadku postępowanie prowadzi miejscowa prokuratura.
- Dochodzenie jest w toku - informuje Alina Szram, szefowa Prokuratury Rejonowej.
Śledczy sprawdzą charakter obrażeń ofiary. Jak się dowiedzieliśmy, w grę wchodzą zarzuty ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i jazdy po pijanemu. Niewykluczone, że koniecznie będzie powołanie biegłego. Do wyjaśnienia jest też to, czy mężczyzna miał uprawnienia do prowadzenia auta.
Mieszkańcy mają nadzieję, że wypadek przyspieszy pracę nad ścieżką rowerową przy tej ruchliwej drodze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?