Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na toruńskiej starówce nie ma „zmiłuj się”. Strażacy pilnują wszystkich

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
123rf
Szybka droga ewakuacyjna, odpowiednia wentylacja, system oddymiania - to początek przeciwpożarowego abecadła. W Toruniu straż pożarna szczególną uwagę poświęca starówce i jej lokalom.

- Nie ma dla nas znaczenia, czy chodzi o lokal należący do miasta, czy do prywatnego właściciela. Jesteśmy tak samo wymagający i identycznie skrupulatni - podkreśla st. bryg. Andrzej Seroczyński, rzecznik Straży Pożarnej w Toruniu.

Spełnienie wymogów przeciwpożarowych interesuje strażaków na trzech etapach: projektowania budynku, jego ewentualnej przebudowy i w trakcie zwykłego funkcjonowania.

Pomyślny sprawdzian

Podczas okresowych kontroli sprawdzają, czy właściciel obiektu nadąża za wymaganiami określonymi w przepisach. A te zmieniają się co jakiś czas, podnosząc poprzeczkę bezpieczeństwa.

- Na starówce dbamy, by wymagania spełniał każdy lokal, także te gastronomiczne mieszczące się poniżej poziomu ziemi - zaznacza st. bryg. Andrzej Seroczyński. - Ostatnio sprawdzaliśmy też sytuację w restauracji u zbiegu ulic Podmurnej i Szerokiej. Sprawdzian wypadł pomyślnie.

W Toruniu nie jest tajemnicą, że starówka to miejsce newralgiczne. Pożary, niestety, wciąż się tutaj zdarzają. Przy ul. Franciszkańskiej, obok planetarium, o którym piszemy na stronie pierwszej, paliło się w kamienicy w kwietniu 2013 roku.

Dla strażaków w sercu miasta akcja ratownicza zawsze jest wyzwaniem. Wąskie uliczki, zabytkowa i zwarta zabudowa, a w sezonie turystycznym - rzesze turystów na ulicach i rynkach.

Pożar przy Mostowej

Jednym z najbardziej pamiętnych pożarów na starówce był ten przy ul. Mostowej w 2007 roku. Szczęśliwie, żaden człowiek w nim nie ucierpiał. Spaliła się jednak cała, renesansowa kamienica. Wówczas do opanowania ognia Państwowa Straż Pożarna skierowała wszystkie siły, jakimi wówczas dysponowała czyli 16 wozów.

Strażacy do tej kamienicy mieli dostęp tylko od strony frontowej. Płonęły drewniane stropy na pięciu kondygnacjach. Z powodu wysokiej temperatury pękały mury, co groziło jej zawaleniem. Stało się tak jednak tylko z fragmentem szczytu. Była też groźba przeniesienia się ognia na sąsiednie budynki. Tego na szczęście - dzięki akcji strażaków - udało się uniknąć.

Nikogo nie dziwi, że lokale i placówki użyteczności publicznej na starówce są pod szczególną kontrolą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska