Toruń: Ministerstwo Edukacji zafunduje wszystkim uczniom dłuższe wakacje

Kiedy w szkołach kończy się gorączkowy okres wystawiania końcowych ocen, następuje kompletny marazm. Nikt już nie musi się starać, bo przecież stopnie są już zaakceptowane przez radę pedagogiczną, nie ma klasówek, sprawdzianów czy odpytywania przy tablicy. Uczniowie snują się po korytarzach i tak naprawdę nikt nie ma pomysłu, jak zagospodarować im czas. Na lekcjach dominują zastępstwa, dzieciaki wychodzą do kin, muzeów, mają dni sportu lub ekologii.

- Tak naprawdę to straszna nuda. Wszyscy czekają tylko na to, aż będą wakacje. Te ostatnie dni w szkole naprawdę ciężko wytrzymać - mówi Kuba, toruński gimnazjalista.

Trochę inne spojrzenie na te dwa ostatnie tygodnie w szkole mają rodzice, szczególnie ci, których dzieci są na początkowym etapie edukacji.

- Dla mnie to idealny czas. Syn ma opiekę w szkole, może zostać w świetlicy, a potem w domu nie trzeba odrabiać z nim lekcji. Lepszy scenariusz trudno sobie wymarzyć - mówi tata 9-letniego Jasia.

PRZECZYTAJ:Rodzice się nie ucieszą z dłuższych wakacji swoich pociech [DZIEŃ DOBRY]

Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, zajęcia dydaktyczno-wychowawcze w szkołach kończą się w ostatni piątek czerwca. W zależności od roku kalendarzowego wakacje rozpoczynają się najwcześniej 24 czerwca, a najpóźniej 30 czerwca.

- Istnieje ogromne zapotrzebowanie społeczne na utrzymanie tradycji polskiej oświaty, zgodnie z którą zajęcia dydaktyczno-wychowawcze w szkołach kończą się w drugiej połowie czerwca, a nie w ostatnim dniu tego miesiąca - przekonuje na swojej stronie internetowej resort edukacji.

W proponowanym rozwiązaniu, które kilka dni temu trafiło już do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych, zajęcia w szkołach już w nadchodzącym roku szkolnym 2016/2017 będą kończyły się w najbliższy piątek, po 20 czerwca. Zasada ta ma zostać utrzymana przez kolejne lata.

W praktyce wszystko zależy od układu kalendarza. Najwcześniej zajęcia w szkołach zakończyć się mogą 21 czerwca, najpóźniej 27 czerwca.

Skrócenie czasu przeznaczonego na realizację zajęć dydaktyczno-wychowawczych nie będzie miało negatywnego wpływu na realizację w szkołach podstawy programowej kształcenia ogólnego, a pozwoli na wcześniejsze rozpoczęcie rekrutacji do szkół - przekonują w MEN.

Sprawa skrócenia roku szkolnego to nic nowego. Domagali się tego m.in. samorządowcy z nadmorskich gmin w Zachodniopomorskiem. Chodziło im o wydłużenie sezonu turystycznego o ostatnie dwa tygodnie czerwca, co dałoby dodatkowe dochody ośrodkom wczasowym i pensjonatom. W 2013 r. ten pomysł ostatecznie przepadł, nie znajdując zrozumienia w Warszawie.