Kilka miesięcy temu do drzwi mieszkania pana Jerzego z Bydgoskiego Przedmieścia zapukał człowiek, który zaoferował złoty środek na obniżenie rachunków za prąd. Czytelnik nie spodziewał się problemów. Jak się później okazało tajemniczy gość pracował dla firmy Polska Energetyka Pro.
- Ja leżałem chory w łóżku, żona wcale nie chciała go wpuścić, ale bardzo się napraszał - mówi nasz Czytelnik. - Z dobroci serca otworzyła drzwi, chciała nawet poczęstować herbatą.
Gość herbaty nie wypił, porozmawiał z gospodynią o opłatach za energię, potem pożegnał się i wyszedł. Niebawem pan Jerzy znalazł w skrzynce na listy pierwszy rachunek za prąd. W ten sposób dowiedział się, że został klientem firmy Polska Energetyka Pro, chociaż ani on, ani jego żona, nie przypominają sobie, aby podpisywali jakąkolwiek umowę. Rachunek zapłacił, ale zażądał wyjaśnień. Okazało się, że do nowego dostawcy został przywiązany na cztery lata, jeżeli zrezygnuje z jego usług przed ich upływem, będzie musiał zapłacić 500 złotych kary.
- Boże, przecież z żoną mamy w sumie 180 lat - denerwuje się mężczyzna. - Jesteśmy biednymi emerytami, nie stać nas na to!
Polska Energetyka Pro - problemy z nowym dostawcą
Przypadek pana Jerzego nie jest niestety odosobniony. Podobny mechanizm stosują nie tylko przedstawiciele Polskiej Energetyki Pro. Z tego powodu cierpią głównie osoby starsze, bo to one najczęściej przyjmują gości, którzy obiecują cuda wianki, nie przedstawiając wszystkich szczegółów w sposób dla swoich słuchaczy jasny i zrozumiały.
Czytaj także: Próbowali wyłudzić pieniądze o babci
- Z tego, co nam konsumenci mówią, rozumieją, że mają do czynienia z przedstawicielem dotychczasowego sprzedawcy, który przyszedł, aby wprowadzić tylko jakiś aneks do obowiązującej umowy - mówi Bożena Sawicka, miejski rzecznik konsumentów w Toruniu. - Absolutnie nie mają świadomości, że jest to nowa umowa z nowym dostawcą.
Zgodnie z prawem na odstąpienie od umowy mają 14 dni, ale bolesny fakt dociera do nich na ogół wraz z pierwszym rachunkiem, który jest dostarczany po upływie tego terminu.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na tropie
- Przestrzegamy, ile można i jak można, aby nie podpisywać żadnych dokumentów, jeżeli nie jesteśmy pewni, co podpisujemy - dodaje Bożena Sawicka.
Postępowanie przeciw Polskiej Energetyce Pro wszczął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Wprowadzanie w błąd co do tożsamości przedsiębiorcy, niewydawanie dokumentów zawartych umów, co utrudnia skorzystanie z prawa odstąpienia od umowy, nieinformowanie o prawie odstąpienia od umowy. To tylko niektóre z zarzutów - wylicza Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKiK.
W sprawie pana Jerzego wysłaliśmy e-maila do Polskiej Energetyki Pro. Nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
WARTO WIEDZIEĆ
Pogotowie reporterskie czynne w redakcji "Nowości" przy ulicy Podmurnej 31, od poniedziałku do piątku w godzinach 13-16, tel. 56 611 81 33. Można do nas napisać również mailowo: [email protected]
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?