- Do końca lipca szpitale i oddziały ratunkowe z regionu zgłosiły nam 135 zatruć dopalaczami. Wśród nich są też przypadki z Torunia - mówi Klaudia Nawra z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemilogicznej w Bydgoszczy.
Wsród zatrutych dominują chłopcy i mężczyźni. Ponad połowa, bo 71 osób, miała mniej niż 19 lat. W tej grupie było też 12 dzieci poniżej 14 roku życia. Zatrutych w wieku 20-30 lat było 49. Szpitale przyjmowały ich najczęściej z objawami bardzo silnego pobudzenia i groźnie przyśpieszonym rytmem serca.
Szpitale w regionie zgłosiły już 135 zatrucia dopalaczami
Tegoroczne lato nie jest, szczęśliwie, tak dramatyczne jak ubiegłoroczne. Wówczas, przed zaostrzeniem przepisów, sklepy wyprzedawały „kolekcję” po niższych cenach. Fala zatruć „Mocarzem” i „Cząstką boga” zebrała śmiertelne żniwo w całym kraju. Przez cały 2015 r. w naszym regionie było aż 528 zatruć.
Zobacz także:Dopalacze w sex-shopie?
W Toruniu sklep z dopalaczami przy ul. Jęczmiennej skutecznie zamknięto. Podobnie jest w innych miastach. - Do zatruć jednak wciąż dochodzi, bo wygraliśmy bitwę ze sklepami stacjonarnymi, ale nie internetowymi. Zatrute nastolatki najczęściej mówią, że „ktoś im to sprzedał na dyskotece” - tłumaczy Joanna Biowska z sanepidu w Toruniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?