Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Dzieci z domów dziecka tworzą drużynę Niedźwiadków

Piotr Paszelke
Niedźwiadki grają w piłkę już od kilku lat
Niedźwiadki grają w piłkę już od kilku lat Sławomir Kowalski
Amatorska drużyna piłkarska Niedźwiadki, skupiająca wychowanków z domów dziecka, liczy na pomoc torunian.

Drużynę piłkarską Niedźwiadki Toruń stworzył Wojciech Przybysz, prezes Stowarzyszenia Dzieciom i Młodzieży „Wędka” im. każdego Człowieka. Po kilku latach Niedźwiadki odłączyły się, tworząc własne stowarzyszenie.

Pomysł na Niedźwiadki

- Przez jakiś czas realizowałem ten pomysł wraz z Łukaszem Wróblewskim - wspomina początki pracy stowarzyszenia dla Niedźwiadków Jakub Balicki, wiceprezes „Wędki”. - Z czasem pojawiało się coraz więcej osób, które chciały nam pomagać. I tak jest do dzisiaj.
W przypadku młodych zawodników istotne jest, aby treningi odbywały się regularnie. Pomaga to w osiąganiu lepszych wyników, utrzymaniu dobrego kontaktu i dyscypliny.
- Nasi zawodnicy są bardzo przyzwyczajeni do tej regularności - podkreśla Jakub Balicki. - Gdy widzą, że zajęcia odbywają się systematycznie, to chętnie w nich uczestniczą. Dlatego o tę regularność trzeba tak bardzo dbać.

Pieniądze potrzebne na wszystko

Czasami jednak nie jest to takie proste. Szczególnie zimą, gdy trzeba wynajmować salę gimnastyczną, a pieniędzy w kasie stowarzyszenia brakuje. Niedźwiadki utrzymują się z drobnych darowizn i tego, co uda się zebrać wśród znajomych i przyjaciół. Dziś przede wszystkim potrzebne są pieniądze na sprzęt, obuwie, piłki, czyli to, co podczas uprawiania futbolu zużywa się najszybciej. Przydałyby się też fundusze na organizowanie różnych imprez i wyjazdów integracyjnych dla dzieciaków. Chodzi przecież o to, aby zatrzymać ich przy sobie i wesprzeć w późniejszym życiu.

Czytaj też:
Dzieci potrzebują akceptacji

Sponsorzy pojawiają się raczej doraźnie, chociaż zdarzają się osoby gotowe na mocniejsze wsparcie toruńskich Niedźwiadków. Jedną z nich jest Adrian Mulkowski.
- Z drużyną związałem się poprzez mojego przyjaciela, który jeździł na mecze z Niedźwiadkami. No i starałem się pomagać na tyle, na ile byłem w stanie - mówi Adrian Mulkowski. - Podczas treningów trzeba umieć do każdego dzieciaka podejść indywidualnie. Każdy ma przecież inny charakter, każdy inaczej funkcjonuje i reaguje. Po prostu trzeba zrozumieć te dzieci. One nie mają w życiu lekko.

Każda pomoc się przyda

Jakie plany mają Niedźwiadki na przyszłość? Przede wszystkim usprawnienie dojazdów na treningi. Jakub Balicki chce zwrócić się o pomoc do toruńskich korporacji taksówkarskich. Podkreśla, że nawet drobne wsparcie mogłoby znacząco poprawić tę kwestię. Zresztą, każda forma pomocy jest mile widziana.
- Nasze drzwi są zawsze otwarte - podkreśla Jakub Balicki. - Można przyjść, porozmawiać z młodzieżą, zobaczyć jak wygląda trening. A ucieszymy się naprawdę z każdego wsparcia. Może to być jakaś kwota, kupno sprzętu, zaoferowanie pomocy podczas transportu, ucieszą nas nawet słowa wsparcia. Wszelkie informacje można znaleźć na Facebooku oraz na naszej stronie internetowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska