Mija pół roku, odkąd o podejrzeniu złamania prawa przez wiceprezydenta Grudziądza poinformowane zostało Centralne Biuro Antykorupcyjne.
O tym, że Marek Sikora, zastępca Roberta Malinowskiego, jest współwłaścicielem jednej z działek w Grudziądzu, na której ma zostać wybudowana elektrownia gazowa, grudziądzcy radni dowiedzieli się od anonimowego informatora. O podejrzeniu, że doszło do naruszenia prawa, CBA zawiadomił radny Łukasz Mizera. Chociaż od tego czasu minęło już sześć miesięcy, sprawa wciąż nie została wyjaśniona.
- Agenci CBA nadal analizują i weryfikują informacje w tej sprawie. Na tym etapie są to wszystkie informacje, które mogę przekazać - poinformował dzisiaj "Nowości" Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA, dokładnie tymi samymi słowami co w sierpniu.
Przypomnijmy - chociaż po wybuchu "afery gruntowej" opozycja domagała się wyciągnięcia konsekwencji wobec wiceprezydenta Sikory, prezydent Malinowski się na to nie zdecydował.
- Uważam, że nie ma najmniejszych powodów do zawieszania kogokolwiek z urzędników. Wszystko jest według mnie w porządku - tłumaczył Robert Malinowski na sesji Rady Miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?