Zobacz wideo: Na maszynie tego samego typu Piłsudski drukował Robotnika. Tak ona wygląda!
Obecnie dzieci przechodzą pod specjalną ochroną osoby dorosłej na pasach przy 10 toruńskich podstawówkach: SP 3 przy ul. Legionów, SP 5 przy Żwirki i Wigury, SP 7 przy Bema, SP 9 przy Rzepakowej, SP 10 przy Bażyńskich, SP 16 przy Dziewulskiego, SP 17 przy Rudackiej, SP 18 przy Wyszyńskiego, SP 24 przy Ogrodowej i SP 31 przy Dziewulskiego. Łącznie o bezpieczeństwo najmłodszych uczniów dba 11 etatowych "agatek" oraz osiem przeszkolonych pracowników szkół. Godziny dyżurów zależą głównie od liczby osób "obsługujących" daną placówkę. Rekordowo wcześnie "agatki" zaczynają pracę przy SP 5 - już o 6.45, najpóźniej kończy pani przy SP 3 - o 16.
Ile "agatki" kosztują miasto?
- Przeciętne wynagrodzenie brutto „agatki” zgodnie z aktualnie zawartymi umowami o pracę wynosi (w przeliczeniu na pełen etat) 4.660 złotych - informuje Magdalena Winiarska z Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji Urzędu Miasta. - W budżecie Torunia są zabezpieczone środki na wynagrodzenia „agatek” na cały 2023 rok w łącznej kwocie 738 tysięcy złotych.
Polecamy
A jak pracuje się "agatkom" w Toruniu? Zapytaliśmy panią Justynę Mlewską, która przeprowadza dzieci przez przejście na ruchliwej ulicy Bażyńskich przy Szkole Podstawowej nr 10.
Lubi swoją pracę
- Pracuję tu w zastępstwie od grudnia ubiegłego roku i jestem bardzo zadowolona z tego, co robię - twierdzi pani Justyna. - Chciałabym zostać na stałe. Przychodzę do pracy o 7.45 i jestem w niej do 15.45. Wychodzę na przejście 10 minut przed dzwonkiem i schodzę 10 minut po nim. Dzieci są miłe, lubię wszystkie. Staram się też przeprowadzać osoby starsze. Jak sobie dałam radę zimą? Jestem taką osobą, która uważa, że trzeba pracować w każdych warunkach. A tutaj dodatkowo dostajemy odzież ochronną, kurtki, buty, więc nie ma co narzekać. Nie ma też w tej pracy dużego stresu, a to ważne. Atmosfera jest miła, jak mam przerwę w wyjściu na przejście, to zawsze porozmawiam sobie z woźną lub paniami sprzątającymi i jakoś czas mija.
Polecamy
Z kolei "agatki" z większym stażem chwalą sobie też relacje z byłymi "podopiecznymi".
- To miłe, gdy zatrzyma się przy mnie jakiś absolwent szkoły, którego przeprowadzałam przez przejście jakieś dziesięć lat temu i zagada, co u mnie słychać - usłyszeliśmy od jednej z nich. - Jakoś miło się wtedy robi na sercu.
Kierowcy bywają niesforni
A jak na pracę "agatki" reagują kierowcy?
- Różnie - dodaje Justyna Mlewska. - Większość karnie staje i czeka, ale bywają i tacy, którzy trąbią lub przejadą tuż obok mnie, gdy stoję na środku przejścia. Trzeba naprawdę bardzo uważać.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?