Przeniesiony Dom Grossówny otwarty
W środę, 3 kwietnia oficjalnie otwarto dom Heleny Grossówny. Wcześniej przez 130 lat stał na rogu obecnych ulic PCK i Głowackiego. Deweloper, który go kupił, dostał zgodę na rozbiórkę, w miejscu budynku zaplanował parking. Rozbiórka wywołała protesty, zareagował na nie marszałek Całbecki, samorząd województwa wyraził gotowość uratowania domu. Obiekt został wpisany do rejestru zabytków. Obrońcy zabiegali o to, aby szkieletowy budynek został na Mokrem.
Ostatecznie zapadła decyzja o jego dyslokacji, którą przeprowadzono w czerwcu i lipcu 2022 roku. Przeniesione na Wolę Zamkową/ św. Jakuba elementy zabezpieczono, a opiekę nad zabytkiem przejęło Kujawsko-Pomorskiego Centrum Dziedzictwa. Dom Heleny Grossówny nie został przeniesiony w całości, ale rozebrany na części pierwsze. Wszystkie elementy zostały oczyszczone i poddane konserwacji. Cegły zachowały się w doskonałym stanie, dzięki czemu je wykorzystano. Elementy stolarki w większości są nowe, ponieważ oryginalne drewno zostało nadszarpnięte przez znak czasu.
– Ten budynek nie mógł zostać unicestwiony, ponieważ tutaj mieszka nie tylko duch Heleny Grossówny, ale także duma torunian. Grossówna w tym domu się urodziła, tu spędziła dzieciństwo i zapisała się w ten sposób w historię dziedzictwa kulturowego naszego miasta – podkreślał Piotr Całbecki, marszałek województwa. – Nie mogliśmy być obojętni na to, by przestał on istnieć.
Dom dla młodych artystów
Realizacja przeniesienia ruszyła w połowie zeszłego roku. W sierpniu został wyłoniony wykonawca. Została nim firma Morden House Józefa Stasiaka z Raby Wyżnej. Górale w kilka miesięcy dom wybudowali i oddali do użytku. Przeniesiony dom Grossówny będzie służyć kulturze i sztuce, by zachęcać młodych ludzi do podejmowania artystycznych kroków i obudzenia swojej kreatywności. Przeprowadzane będą tam warsztaty aktorskie, filmowe, muzyczne czy różne zajęcia z animatorami. Miejsce to ma pozwolić na współpracę także z artystami. Do domu Grossówny przekazano także oryginalne pamiątki związane z aktorką.
– Mówiąc szczerze, to chyba trudniej było dom Grossówny złożyć, niż rozłożyć – podkreślał Józef Stasiak. – Dużo zabytkowych materiałów ocalało, a zdobycie zastępstwa nie było aż tak trudne, jak w przypadku innych budynków, które przenosimy.
Dom Grossówny został dostosowany także do potrzeb osób z niepełnosprawnością – zyskał windę oraz platformę. Na odbudowę zabytku Kujawsko-Pomorskiego Centrum Dziedzictwa otrzymało ze środków unijnych 4 miliony złotych. Cała operacja pochłonęła natomiast 5,8 miliona złotych.
O przeniesienie domu Heleny Grossówny walczyło wiele osób. Wśród nich znajduje się redaktor „Nowości”, Szymon Spandowski, który niejednokrotnie historię budynku opisywał, alarmował i dociekał, by dom nie został zniszczony.
– Bez Szymona Spandowskiego nie byłoby tego domu. Wraz z małżonką dokonaliście tego dzieła i to dzięki wam istnieje – podkreślał Piotr Całbecki.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?