Liczą się metki, gadżety i Facebook [WYWIAD]

Rozmowa z psycholożką MONIKĄ BRONISZ o modnych osiemnastkach, świadomości rodziców i nowych wartościach młodych ludzi.

<!** reklama>

Słyszała Pani o modnych osiemnastkach?

Tak. Nie jestem ich uczestniczką, ale jestem mamą osiemnastolatki, dlatego znam relacje z tych imprez. Zwykle są to kluby. Młodzież dostaje specjalne zaproszenia, kupony na alkohol, ale słyszałam też opowieści o czerwonym dywanie, VIP-ach i dodatkowych atrakcjach.

Co Pani sądzi o takich wydarzeniach? Nie każdego rodzica stać na to, żeby wyprawić swojemu dziecku taką osiemnastkę...

Z jednej strony jest to śmieszne i oczywiście zaczerpnięte z kultury masowej, ale z drugiej bardzo smutne i dające do myślenia, ponieważ dziś liczą się metki, gadżety itp. Młodzież nie ma ze sobą prawdziwego kontaktu.

Nie uczestniczy na przykład we wspólnych ogniskach, które ja pamiętam. Osiemnaste urodziny to może być wielka impreza, okazja, by napić się piwa, pośmiać, a później skomentować na Facebooku to, co się wydarzyło. Istotnym problemem są też różnice, które ujawniają się między młodzieżą. W tym wypadku są to różnice o charakterze czysto ekonomicznym.

Co czuje nastolatek, który nie dostaje VIP-owskiego zaproszenia na osiemnastkę?

Przede wszystkim jest to powód do tego, żeby dziecko czuło się gorsze, odrzucone i nieakceptowane przez grupę rówieśniczą. Zwróciłabym też uwagę na organizujących tego typu imprezy. Może się zdarzyć, że nie zawsze będą pieniądze na tego typu zachcianki, a to prowadzi przede wszystkim do frustracji i wyimaginowanych potrzeb.

Ale na szczęście nie wszystkie osiemnastolatki chcą takich urodzin...

To wszystko zależy od tego, kim jest dany człowiek i co dla niego jest ważne. Osiemnaście lat to bardzo specyficzny wiek, który rządzi się swoimi własnymi prawami. Duże znaczenie ma też zachowanie rodziców. Zdarza się, że to właśnie oni fundują swoim dzieciom cudowną osiemnastkę, a nie wiedzą o swoich pociechach tego, co najważniejsze.

Nie wiedzą, jaki jest ich ulubiony kolor, jaką zupę ich dziecko lubi najbardziej. Niestety, dziś możemy zaobserwować nowy system wartości u młodych ludzi. Okazuje się, że im bardziej jesteś pyskaty, tym lepiej dla ciebie. To swoistego rodzaju pochwała cwaniactwa, ale jak wspomniałam, takie wzorce często występują w domach.

Fakty

Nastolatki i dzieci w kulturze masowej

Media poświęcają coraz więcej uwagi dzieciom i młodzieży oraz ich wychowaniu. Dużą popularnością cieszą się telewizyjne programy, które pokazują rodzicom, jak wychować nastoletnie dziecko oraz kiedy skorzystać z pomocy psychologa. To m.in: „Idealna niania”, „Superniania” czy „Surowi rodzice”.