Cud się nie zdarzył, choć ci, którzy Natalię kochają, bardzo w to wierzą. Od 7 sierpnia kobieta jest w śpiączce pourazowej, w którą zapadła podczas cesarskiego cięcia. Nie wiadomo nawet, czy wie, że jej synek jest na świecie.
- Sił dodaje mi to, że Ignaś rozwija się dobrze, jest grzeczny, nie choruje. On chyba rozumie, że w naszej sytuacji, kiedy trzeba ratować jego mamę, on nie może sprawiać dodatkowych problemów – mówi Artur Błaszak.
Ojciec chłopca i od siedmiu lat partner życiowy Natalii Kryszak niejedno ma na głowie. W związku z tym, że przed porodem para nie zdążyła wziąć ślubu, ich życie mocno się skomplikowało. Artur nie jest nawet oficjalnie tatą Ignasia. Zdecyduje o tym dopiero sąd rodzinny, najprawdopodobniej na podstawie badań DNA. Termin rozprawy nie jest jeszcze znany, a mężczyzna pełni opiekę nad niemowlęciem w ramach pieczy zastępczej.
A wszystko miało być tak pięknie. Natalia i Artur - oboje od lat bez rodziców - od kilku miesięcy zaczęli się urządzać. Mężczyzna dostał dom po dziadkach w Aleksandrowie Kujawskim., miało urodzić się dziecko. Niestety, podczas porodu doszło do komplikacji, konieczna była reanimacja młodej matki. Najpierw lekarze utrzymywali kobietę w śpiączce farmakologicznej licząc na poprawę jej stanu. To jednak nie nastąpiło, a dziś, po ponad trzech miesiącach Natalia jest w śpiączce, w stanie wegetatywnym. Zajmują się nią specjaliści z osławionego toruńskiego oddziału wybudzeń Fundacji „Światło”. Bliscy kobiety zdają sobie sprawę z tego, że przed nimi jeszcze bardzo daleka droga.
- Natalia jest pod wpływem środków uspokajających, bo wciąż nerwowo reaguje na nowe miejsce, w którym się znalazła. Byłem u niej z Ignasiem, ale chyba nie miała świadomości, że mały jest przy niej - opowiada Artur Błaszak. - Nie jestem rozczarowany. Uprzedzano mnie, że zanim w ogóle dojdzie do poprawy jej stanu, może minąć dużo czasu.
Kiedy ojciec Ignasia załatwi sprawy w sądzie związane z ojcostwem, razem z bliskimi Natalii będzie starał się dociec, czy podczas porodu popełniono jakieś błędy w sztuce lekarskiej. W imieniu swojej narzeczonej ubiegać się będzie także o rentę socjalną dla niej.
- Za leczenie Natalii płaci NFZ, ale co miesiąc potrzeba 1,6 tys. zł na jej utrzymanie na oddziale. Będę wdzięczy za każdą pomoc - apeluje do naszych Czytelników.
Po naszej publikacji sprawą Artura i Natalii zainteresowały się też inne media. Napisał o nich m.in. tygodnik „Newsweek”.
Warto wiedzieć
- Natalia ma swoje subkonto, na które można przekazywać pieniądze: Fundacja „Światło”, ul. Grunwaldzka 64, 87-100 Toruń.
- PEKAO 34 1240 4009 1111 0000 4490 9943 z dopiskiem „na leczenie Natalii Kryszak”..
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?