Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cesarz kontra generał. Czy i w jaki sposób zastępować nazwy toruńskich ulic?

Artur Olewiński
Artur Olewiński
Ważą się losyWażą się losy nazw kilku brodnickich ulic, w tym Armii Ludowej. W sprawie ewentualnych zmian wypowiadają się obecnie mieszkańcy.
Ważą się losyWażą się losy nazw kilku brodnickich ulic, w tym Armii Ludowej. W sprawie ewentualnych zmian wypowiadają się obecnie mieszkańcy. Paweł Kędzia
Wywiad na wywiad. "Nowości" wracają do tematu propozycji Stowarzyszenia Stawki, które chce zmienić nazwy ulicy Armii Ludowej oraz Pstrowskiego na lewobrzeżu.

Rozmowa z doktorem hab. KRZYSZTOFEM KOPIŃSKIM, historykiem z UMK, członkiem Towarzystwa Miłośników Torunia.

dr hab. Krzysztof Kopiński
dr hab. Krzysztof Kopiński
n

ToMiTo opiniowało dla radnych pomysł Stowarzyszenia Stawki, które domaga się zmiany nazw dwóch ulic na lewobrzeżu. Chodzi o ulice Armii Ludowej i Pstrowskiego i przywrócenia nazewnictwa sprzed 1939 roku. Państwa zdaniem jedna z nazw może zostać, ale druga powinna zniknąć. Dlaczego?
Zgadzamy się, by zgodnie z oczekiwaniem Stowarzyszenia Stawki zamienić nazwę ulicy Pstrowskiego na sugerowaną, sprzed 1939 roku, czyli generała Orlicz-Dreszera. W tej części miasta dominuje nazewnictwo zaczerpnięte od bohaterów okresu międzywojennego. Przywrócenie tam postaci generała Orlicz-Dreszera byłoby więc konsekwentne i logiczne. Zupełnie inaczej ma się do tego postać Napoleona. Nie tylko nie ma związku z naszym międzywojniem, ale i trudno doszukiwać się pozytywnych konotacji dla lewobrzeża. Przypomnę, że w 1813 roku wojska napoleońskie zniszczyły między innymi Podgórz. Powrót do tej nazwy byłby dość przewrotny wobec tego historycznego faktu. My proponujemy, by zamiast Armii Ludowej pojawiła się nazwa od imienia generała Tadeusza Rozwadowskiego - reprezentanta okresu międzywojennego.

Stanowisko ToMiTo opiera się zatem na pewnej konsekwencji w nazewnictwie. Oznacza to, że ocena historyczna Pstrowskiego oraz Armii Ludowej nie miała znaczenia?

Oczywiście, że miała. Już pięć lat temu mówiliśmy o tym, że Pstrowski to stachanowiec, relikt poprzedniego systemu, od którego trzeba odejść. Sugerowaliśmy wówczas także zmianę nazw ulic na Wrzosach II. Chodzi konkretnie o nazwy ulic Traktorowej czy Kombajnowej, które oddają poprzedni ustrój.

Podobnie jak osiedle na Ugorach, nazywane umownie JAR-em, po dawnej jednostce Armii Radzieckiej?
Cały problem rozbija się tak naprawdę o to, że jest to nazwa nieoficjalna, która jednak przedostaje się całkiem skutecznie do opinii publicznej. Firmy próbują zmienić wydźwięk tej nazwy poprzez nawiązanie do naturalnego zagłębienia terenu, czyli jaru.

Rozmowa z profesorem WOJCIECHEM POLAKIEM, historykiem z UMK, członkiem toruńskich struktur Prawa i Sprawiedliwości.

prof. Wojciech Polak
prof. Wojciech Polak
Adam Zakrzewski

Czy popiera Pan pomysł Stowarzyszenia Stawki, zakładający zmianę nazw dwóch ulic na lewym brzegu Torunia?
Moim zdaniem należy wreszcie zrobić porządek z tym nazewnictwem. Wincenty Pstrowski był raczej ofiarą niż bohaterem komunistycznych działań propagandowych. Jego udział w wyścigu pracy doprowadził przecież do jego śmierci. Nazwanie jego imieniem jednej z ulic w Toruniu jest więc trochę dziwne. Z kolei Armia Ludowa była organizacją w pełni podporządkowaną Związkowi Sowieckiemu, będącą w istocie jego agenturą. Realizowała cel zniewalania Polski. Nie odbieram zasług poszczególnym uczestnikom działań Armii Ludowej. Niektórzy z nich czuli się Polakami, brali między innymi udział w Powstaniu Warszawskim. Nie zmienia to jednak oceny całościowej organizacji, do której należeli, a ta realizowała cele sprzeczne z polską racją stanu.

Jak ocenia Pan zamienne nazwy, które widniały na omawianych ulicach do wybuchu II wojny światowej?
W tych przypadkach można jeszcze zastanowić się nad tym, jaki klucz zastosować. Nie trzeba kurczowo trzymać się okresu międzywojennego - nie ujmując niczego Napoleonowi czy też generałowi Orlicz-Dreszerowi. Uważam, że może warto zdecydować się na nazwy pochodzące od postaci czy wydarzeń bliższych naszemu pokoleniu. Nie mam wątpliwości co do idei uporządkowania nazewnictwa pochodzącego z poprzedniego systemu, ale nad tym, czym je zastąpić, powinni zastanowić się specjaliści. Trzeba też uzyskać opinie mieszkańców, władz miasta.

Zmiany nazw ulic z Armii Ludowej i Pstrowskiego na jakiekolwiek inne będą się wiązały z kosztami. To choćby 50 tysięcy złotych za wymianę praw jazdy oraz 13 tysięcy złotych za nowe dowody rejestracyjne. Koszty musiałoby ponieść także 60 przedsiębiorców. Warto?
Może nie tyle warto, co trzeba to zrobić. Od 1989 roku minęło już sporo czasu, utrzymywanie niechlubnych reliktów przeszłości jest niezrozumiałe.

INFO
Nie tylko na lewobrzeżu
W swojej opinii dla Rady Miasta ToMiTo popiera także wniosek złożony w 2013 roku przez Regionalną Agencję Poszanowania Energii w Toruniu. Dotyczył on nadania imienia Stanisława Szymańskiego drodze gminnej położonej pomiędzy ulicami Płaską a Marii Skłodowskiej-Curie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska