Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraina otwartych zamków

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
W pełnej krasie można dziś oglądać tylko dwie warownie w regionie, reszta doczekała naszych czasów w stanie mniej lub bardziej, ale zawsze malowniczo zrujnowanym.

W pełnej krasie można dziś oglądać tylko dwie warownie w regionie, reszta doczekała naszych czasów w stanie mniej lub bardziej, ale zawsze malowniczo zrujnowanym.

<!** Image 3 align=none alt="Image 180781" sub="Średniowiecze i zwyczaje z nim związane stają się coraz bardziej modne Fot. Jacek Smarz">Bracia zakonni, na których nadal patrzymy na ogół wilkiem, dawno, dawno temu zastali nasze okolice drewniane, a zostawili murowane. I uzbrojone po zęby, oczywiście ceglane, takie, jakimi do dziś szczerzą się stare mury obronne.

- Zamków w rejonie mamy rzeczywiście bardzo dużo, stąd przecież Krzyżacy rozpoczęli swoją ekspansję, tu też była granica państwa zakonnego - opowiada dr Michał Targowski, historyk z UMK w Toruniu. - Ze względu na tę granicę trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie okoliczne fortece są pochodzenia krzyżackiego. Dybów czy Złotoria zostały zbudowane przez polskich królów. Mówimy o zamkach krzyżackich, jednak przecież swoje funkcje administracyjne pełniły one przeważnie aż do XVII i XVIII wieku, czyli do czasów, gdy Krzyżaków dawno już tu nie było.

W całości, mniej lub bardziej oryginalnej, dotrwały do naszych czasów tylko dwie okoliczne warownie: odbudowany po wojnie Golub i mocno przebudowany w XIX wieku Zamek Bierzgłowski.

<!** reklama>- Ten jest szczególnie interesujący, ponieważ zachowała się jego część gospodarcza, jakiej próżno szukać we wszystkich okolicznych zamkach - dodaje Michał Targowski. - Warto tam również zajrzeć, by zobaczyć bardzo cenny ceglany portal z gotycką płaskorzeźbą. Z zamkiem związana jest także stara legenda o tym, jak pod jego mury podeszli kiedyś Litwini, wspierani przez diabła, który przydźwigał ogromny kamień, jakim miał zamiar zniszczyć obwarowania. Krzyżaccy obrońcy wyszli na mury z procesją, czort stracił przez to siły i głaz porzucił. Podobno kamień znajduje się gdzieś tam do dziś.

Zamkiem gospodaruje toruńska kuria biskupia, jednak jego dziedzińce są dostępne, można również zwiedzić wnętrza, wcześniej jednak termin wizyty należy umówić, dzwoniąc pod któryś z numerów umieszczonych na stronie Diecezjalnego Centrum Kultury. Warto również zerknąć poza mury. Kto się dobrze przyjrzy, ten na skarpie wiślanej znajdzie jeszcze tarasy średniowiecznych winnic.

<!** Image 4 align=none alt="Image 180784" sub="Do gotyckich zamków, nawet zrujnowanych, wracają rycerze Fot. Jacek Smarz">Ruin także nie należy mijać obojętnie. Nawet jeśli nikłych śladów warowni trzeba dość wytrwale szukać, warto się wysilić choćby po to, by stanąć w miejscu, w którym historia regionu zmieniała swój bieg. Z zamku w Nieszawce nie zostało przecież w zasadzie nic, a przecież to właśnie on stał się pierwszą w tej części Europy bazą rycerzy w białych płaszczach. Ruiny zamku w Papowie Biskupim są dziś ciche, jednak na początku wojny trzynastoletniej zbuntowani przeciw Krzyżakom powstańcy oblegli tu i wzięli do niewoli samego wielkiego marszałka zakonu. - Kto interesuje się zamkami, nie może oczywiście ominąć majestatycznych ruin w Radzyniu Chełmińskim - mówi Henryk Miłoszewski, prezes Oddziału Miejskiego PTTK w Toruniu. - Moim zdaniem, jest to symbol naszych zamków krzyżackich, zresztą z templariuszami w tle. Tu przecież były kręcone sceny do filmu „Pan Samochodzik i templariusze”.

Warto wiedzieć

  • Informacji na temat wycieczek i szlaków prowadzących tropem średniowiecznych zamków można szukać na stronie: www.pttk.torun.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska