Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejsce, gdzie zmysły zostają uwiedzione przez magię zapachów. Perfumeria BLAAM zachwyca i zaprasza

Katarzyna Kucharczyk
Katarzyna Kucharczyk
Gdzieś wśród kamieniczek przy ul. Mickiewicza kryje się miejsce niezwykłe – perfumeria BLAAM, którą w październiku ubiegłego roku otworzyła Monika Batko, perfumiarka i, jak to określają odwiedzający, perfumowa czarodziejka.
Gdzieś wśród kamieniczek przy ul. Mickiewicza kryje się miejsce niezwykłe – perfumeria BLAAM, którą w październiku ubiegłego roku otworzyła Monika Batko, perfumiarka i, jak to określają odwiedzający, perfumowa czarodziejka. Grzegorz Olkowski
Gdzieś wśród kamieniczek przy ul. Mickiewicza kryje się królestwo zapachów. Perfumeria BLAAM, którą stworzyła Monika Batko, to miejsce, w którym torunianie mogą stworzyć własne perfumy.

Królestwo zapachów

Spacerując po Bydgoskim Przedmieściu, można natknąć się na wiele ciekawych i nietypowych miejsc. Niektóre nieco ukryte, inne bardziej widoczne przyciągają mieszkańców i turystów. Nic dziwnego – ta część Torunia ma swój wyjątkowy klimat. Gdzieś wśród kamieniczek przy ul. Mickiewicza kryje się miejsce niezwykłe – perfumeria BLAAM, którą w październiku ubiegłego roku otworzyła Monika Batko, perfumiarka i, jak to określają odwiedzający, perfumowa czarodziejka.

Wiosną i latem, kiedy drzwi pracowni są otwarte, zapachy kuszą przechodniów. Unoszą się w powietrzu i tworzą niepowtarzalną kompozycję. Aż szkoda tam nie wejść i nie zajrzeć – a jest co wąchać i na co popatrzeć. Klimat niewielkiej perfumerii przypomina bowiem starą aptekę, którą ktoś postanowił nieco odnowić – na żeliwnych regałach stoją ciężkie, brązowe butelki z olejkami. Pośrodku znajduje się natomiast drewniany stół, przy którym praca wre. Gdzieś w kącie stoją flakony czekające na własny zapach.

– Pomysł otworzenia autorskiej pracowni zrodził się już wiele lat temu, ale do jego realizacji przystąpiłam pod koniec stycznia ubiegłego roku, kiedy byłam tuż przed podjęciem decyzji o zmianie swojego życia – opowiadała „Nowościom” Monika Batko

.

Twórczyni perfumerii zapachami zajmuje się już od 20 lat. Pracowała dla wielu różnych marek kosmetycznych, w których zapach zawsze odgrywał ogromną rolę. Pracując dla jednej z polskich firm, zaczęła zajmować się tworzeniem zapachów spersonalizowanych. Kiedy z pracą się już rozstała, niedosyt pozostał.

– Bycie cały czas w tym świecie zapachów był dla mnie bardzo ważny. Przestało mnie jednak interesować tworzenie gotowych receptur czy sprzedaż całej filozofii marek. Wolałam skupić się na deficycie psychologii zapachowej, czyli tym, czego potrzebujemy, szukając zapachów i jakimi emocjami się kierujemy – wyjaśnia Monika Batko.

Zapachy, które zwabiają mieszkańców

Do Torunia trafiła trochę przypadkowo. Jak mówi, jest to wciąż niewyjaśnione metafizyczne wydarzenie. Twórczyni pracowni poczuła potrzebę zmiany swojego położenia na mapie Polski.

– Wiedziałam, że jeśli chcę otworzyć taką pracownię, muszę znaleźć miejsce, które będzie spójne ze mną. Musiała mi odpowiadać atmosfera tego miejsca, czyli trochę artystycznie, dekadencko, trochę nowocześnie, ale i spokojniej niż w Warszawie – opowiada Monika Batko. – Badałam Toruń, badałam siebie, by sprawdzić, czy będę się dobrze czuć.

Bydgoskie Przedmieście okazało się strzałem w dziesiątkę. Zadomowiła się, znalazła miejsce na pracownię, które nie mogło być miejscem z przypadku. Musiało mieć odpowiedni charakter, najlepiej wokół zabytkowych kamienic.

– Lokal do otwarcia przygotowywałam w wakacje. Było pięknie, słonecznie, ciepło. Mnóstwo spacerowiczów pojawiało się w okolicy. Zaglądali, zwłaszcza gdy szykowałam oleje. Zwabiałam zapachem – śmieje się Monika. – Czekam na ciepłe dni, kiedy znowu otworzę drzwi i będę dalej wabić nie tylko szyldem, ale przede wszystkim zapachami.

Spora część osób, które jeszcze nie wiedziały, że tworzy się autorska perfumeria, dopytywała, czy powstaje tu apteka w starym klimacie. Jest to jedno z zabawnych wspomnień Moniki. Oleje przechowywane są w specjalnych ciężkich butlach z ciemnego szkła, które chroni je przed wpływem czynników zewnętrznych.

– Najtrudniejsze dla mnie w tej pracy jest sprostanie oczekiwaniom, które zawsze są inne. Poziom trudności jest wysoki, ponieważ moja praca opiera się na współpracy i relacji, czyli zrozumieniu osób, które chcą stworzyć zapach – opowiada Monika Batko. – W tym miejscu nie posługujemy się żadnym szablonem. Każda stworzona receptura jest z pojedynczymi emocjami. Działam na podstawie szeroko pojętej sensoryki.

Co ciekawe, Monika Batko dopiero w marcu zrobiła pierwszy zapach dla siebie samej od początku funkcjonowania pracowni. Ulubionego zapachu w jednej nucie nie ma. Wiele zależy od tego, na jakim etapie życia jest, jak się zmienia. I podobnie mają także osoby, które odwiedzają pracownię i zaczynają zapoznawać się z zapachami. Wskazują emocje, wspomnienia, poszukują skojarzeń i odkrywają coś, o czym być może już zapomnieli.

– Każde tworzenie receptury jest dla mnie otwarciem drzwi dla moich klientów. Otwiera się przede mną ich przestrzeń, do której wkraczam. To długotrwały proces, który rozpoczyna się w momencie powąchania korka z zapachem, ale on wówczas się nie kończy – opowiada Monika Batko.

Tworzenie zapachu zawsze rozpoczyna się tak samo – od poznania preferencji zapachowych. Do pracowni można przynieść swoje ulubione perfumy, które będą sugestią dla twórczyni. Wraz z pomocą Moniki Batko wyłania się nuty zapachowe, które odpowiadają preferencjom. Zaczyna się od nut bazowych (drzewnych, kwiatowych, skórzanych, orientalnych).

– Gdy wybiera się bazę, nie trzeba dodawać do niej wielu innych olejów. Większa ilość wcale nie oznacza, że zapach będzie bogatszy – opowiada Monika Batko. – Można jednak dodać wybrany akord. Mamy na przykład akordy ziołowe, wanilii, mocno pieprzowe i – co często zaskakujące – akord krwi.

Klienci selekcjonują zapachy, testując je jednocześnie na skórze. To ważne, by sprawdzić, jak zapach współpracuje. Na późniejszym etapie wyłania się zapachy, które łączone są w kompozycję. Niekiedy trzeba jakiejś nuty dodać, niekiedy odjąć. Wszystko jednak robi się po to, by uzyskać wymarzone perfumy, które dedykowane będą wyłącznie nam.

Do pracowni BLAAM można zajrzeć zawsze. Jest otwarta w dni powszednie od godz. 11.00 do 18.00 oraz w soboty w godz. 11.00–15.00. Monika Batko zaprasza także na środowe spotkania po zamknięciu pracowni. Może przyjść na nie każdy. Wystarczy napisać wiadomość na e-mail [email protected], zadzwonić pod numer telefonu 511 688 123 lub udać się do perfumerii i porozmawiać, a przy okazji powąchać niezwykłe nuty zapachowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska