MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niektórzy mieszkańcy Torunia narzekają na uciążliwości związane z sąsiedztwem akademików

Mariola Lorenczewska
Mariola Lorenczewska
Najpierw Grillowanie pod  chmurką, a potem bałagan. Kto go sprzątnie?
Najpierw Grillowanie pod chmurką, a potem bałagan. Kto go sprzątnie? Sławomir Kowalski
Na Bydgoskim Przedmieściu są miejsca, gdzie swoje domy mają studenci i inni mieszkańcy Torunia. Ci ostatni są niezadowoleni, gdy młodzi ludzie im przeszkadzają w normalnym życiu. Jak znaleźć złoty środek? Każdy powinien szanować prawa drugiego.

[break]
- Zrobiło się trochę cieplej i powtarza się to, co w poprzednich latach. Kocyki, grillowanie, hałasy takie, że nie można wytrzymać - denerwuje się mieszkanka budynku na rogu ulic Słowackiego i Szymanowskiego.

Swojej nie słyszę

Kobieta dodaje, że plac pomiędzy domami studenckimi usytuowanymi przy ulicach Słowackiego i Mickiewicza służy do imprezowania pod chmurką. Zaczyna się około godziny 15 lub 16 i trwa do późnego wieczora. Jej syn szóstoklasista nie może zasnąć. Bawiąca się w najlepsze młodzież puszcza tak głośno muzykę, że mieszkańcy swojej nie słyszą.

Budynki są zlokalizowane w pobliżu miejsc publicznych, gdzie mieszkają inni ludzie, którzy idą do pracy - Jarosław Paralusz, rzecznik straży

- Najgorsze są histeryczne piski - podkreśla nasza rozmówczyni. - Ostatnio tuż po godzinie 22 zadzwoniłam do Straży Miejskiej. Strażnicy przyjechali samochodem po 60 minutach. Skontaktowałam się też z jednym z akademików, ale portierka powiedziała, że nic na to nie może poradzić.

Czytelniczka dodaje że nie wszyscy imprezowicze to studenci. Pewnie przyłączają się do nich znajomi. Faktem jest, że po tych imprezach zawsze jest śmietnik. Wczesnym rankiem przyjeżdżają śmieciarki i hałasują zbierając szkło i inne odpadki.

Ustne pouczenia

- Mieszkam tu od 27 lat. Uciążliwości się nasilają. Czy mam się wyprowadzić? Może jednak ktoś wpłynie na studentów i ich towarzystwo, aby wzięli pod uwagę innych ludzi. Co prawda teren, gdzie biesiadują należy do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, ale wokół są domy, gdzie żyją ludzie, którzy też mają swoje prawa, w tym do spokoju.

- Faktycznie, było we wtorek takie zgłoszenie. To jest teren Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Na podjęcie jakichkolwiek interwencji najpierw musimy uzyskać zgodę uczelni - tłumaczy Jarosław Paralusz, rzecznik toruńskiej straży miejskiej. - Inaczej, gdyby chodziło o zagrożenie życia. Wtedy możemy od razu wejść, ale uczelnię też poinformować. W tym wypadku uzyskaliśmy zgodę kierowniczki jednej z burs. Wysłaliśmy trzy patrole. Okazało się, że rzeczywiście bardzo duża grupa studentów miło, ale głośno spędzała czas przed jednym z akademików. Po rozmowie z funkcjonariuszami, studenci szybko i bez problemów rozeszli się. Zostali ustnie pouczeni.

Jak zaznacza Jarosław Paralusz wcześniej nie było zgłoszeń tego typu.

- Mamy nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy. Student też powinien stosować się do obowiązujących norm społecznych. Wziąć pod uwagę, że te budynki są zlokalizowane w pobliżu miejsc publicznych, gdzie mieszkają inni ludzie, którzy rano idą do pracy albo do szkoły - dodaje rzecznik Paralusz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska