Pierwszy mecz w garażu

W sobotę brodniczanie zostali w domach, a nowy nabytek w garażu. Pauza kosztowała żółto-czarnych spadek na 4. miejsce w tabeli.

<!** Image 2 align=none alt="Image 221539" sub="Autobus dla Sparty może pomieścić ponad 50 osób. Tapicerka jest żółto-czarna i z herbem klubu Fot. Nadesłana">Zgodnie z zapowiedziami, zarząd sprowadził autobus na potrzeby klubu. - Jak wynika z wyliczeń ,rocznie zaoszczędzimy na własnym transporcie około 20 tysięcy złotych - mówi Wojciech Szulc, prezes brodnickiej Sparty.

DAF przyjechał zza granicy. Samochód został wyprodukowany w 1995 roku, ale jest w bardzo dobrym stanie.

- Od początku szukaliśmy czegoś na Zachodzie, gdzie normy, serwisy i przeglądy są prowadzone bardzo restrykcyjnie - podkreśla Wojciech Szulc. - Poza tym nie oszukujmy się, tam kierowcy jeżdżą po zupełnie innych drogach, co odbija się na kondycji samochodów.

Autobus sprowadzony dla Sparty może pomieścić ponad 50 osób. Taki rozmiar jest podyktowany potrzebami klubu sportowego, ponieważ drużyny młodzieżowe jeżdżą na mecze wspólnie.

Tapicerka pojazdu jest wykonana w żółto-czarne barwy i herbem klubu. Lusterka zdobi tarcza klubowa i herb Brodnicy. Pojazd robi piorunujące wrażenie. Oklejeniem zajęła się firma z Chojnic.

<!** reklama>W Sparcie mają nadzieję, że autobus nie tylko przyniesie oszczędności, ale będzie również źródłem dodatkowych dochodów. Klub już sprzedaje reklamy na ściany pojazdu.

Niestety, najnowszy nabytek Sparty w ubiegłą sobotę nie wyjechał w trasę. Piłkarze także zostali w domach.

Rywale z Krajny przedstawili zwolnienia lekarskie i mecz nie doszedł do skutku. Decyzję w sprawie przełożenia spotkania podejmie komisja Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

Nieoczekiwana pauza kosztowała jednak brodniczan utratę pozycji lidera. Chełminianka i Lech dopisali komplety punktów i odskoczyli Sparcie odpowiednio na dwa i jeden punkt.

Dzięki wygranej Kujawianka zrównała się punktami z żółto-czarnymi, ale wyprzedziła ich korzystniejszym bilansem bramek.

*****

Warto wiedzieć

W sobotę brodniczanie podejmą przed własną publicznością Mień Lipno, kolejnego chłopca do bicia w lidze. Rywale z dorobkiem 4 punktów i bilansem bramek 6 strzelonych i 22 stracone zajmują trzecie miejsce od końca.

Przy obecnej dyspozycji nie zapowiada się, żeby drużyna przeciwna mogła poprawić dotychczasowe wyniki. Natomiast Mateusz Prylewski i Krzysztof Kretkowski będą mieli okazję śrubować strzeleckie rekordy.