MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pociąg do "žPięknej Heleny"

Artur Olewiński
Artur Olewiński
Wtórny regres polskiej kolei? Nic z tych rzeczy - wyjątkową podróż do przeszłości odbyli pasażerowie pociągu turystycznego Ko-piernik.

Wtórny regres polskiej kolei? Nic z tych rzeczy - wyjątkową podróż do przeszłości odbyli pasażerowie pociągu turystycznego Ko-piernik.

<!** Image 3 align=none alt="Image 188279" sub="Lokomotywa „Piękna Helena” ciągnęła pociąg specjalny z Poznania przez Toruń, Chełmżę, Unisław, Bydgoszcz. [Fot.: Adam Zakrzewski]">„Piękna Helena” to nie urodziwa kierowniczka pociągu, a pieszczotliwa nazwa parowozu Pm36-2. To właśnie on ciągnął za sobą wagony wypełnione kilkuset pasażerami na trasie Poznań-Toruń-Bydgoszcz.

Na pociąg oczekiwały tłumy entuzjastów kolei z całego regionu, którzy wcześniej zarezerwowali bilety, oraz tych, którzy chcieli po prostu podziwiać „Helenę”. Wreszcie w sobotnie przedpołudnie wjechała - oczywiście ciężka, ogromna, sapiąca i dysząca.

<!** reklama>- Parowóz Pm36-2 to lokomotywa polskiej produkcji, która wygrała w 1937 roku wystawę światową w Paryżu - mówi Patryk Skopiec z Instytutu Rozwoju Promocji Kolei, organizatora podróży. Dostała nagrodę jako fantastyczny produkt i obok tej z 1949 roku jest jedną z dwóch, które nam służą. Przy sprzęcie, który ma po 60-70 lat, nigdy nie ma pewności, czy będzie akurat sprawny w dniu wyjazdu. Co dwa, trzy dni zdarzają się jakieś drobniejsze usterki.

<!** Image 4 align=none alt="Image 188279" sub="Lokomotywa „Piękna Helena” ciągnęła pociąg specjalny z Poznania przez Toruń, Chełmżę, Unisław, Bydgoszcz. [Fot.: Adam Zakrzewski]">„Helena”, jak przystało na prawdziwą damę, swoje przygotowania do podróży rozpoczęła już dzień wcześniej.

- Trzeba było kilkanaście godzin prędzej rozpalić ognisko, by „nawodować” parowóz, by mógł wytworzyć odpowiednią ilość pary - wyjaśnia Patryk Skopiec.

Najpierw na trasie pojawił się skład „Piernik”, który wyruszył z Poznania do Torunia. Na miejscu mieszkańcy Wielkopolski mieli do dyspozycji przewodników, którzy oprowadzali ich po mieście. W międzyczasie do pociągu wsiedli nowi pasażerowie, a skład zmienił nazwę na Ko-piernik. Ten zatrzymywał się m.in. w Chełmży, Unisławiu i docelowo w Bydgoszczy. Na stacjach pośrednich zorganizowano liczne atrakcje, takie jak pikniki, konkursy i występy. Dobrych nastrojów pasażerów nie popsuły nawet opóźnienia pociągu, spowodowane wieloma zabawami.

- Tu nie chodzi o to, żeby dojechać do celu, a po prostu jechać dla samej przyjemności podróżowania - mówi Krzysztof Wybrzycki, pasażer „Heleny”. - Sam nie jestem jakimś entuzjastą pociągów, chciałem tylko się rozerwać i nie zawiodłem się.

Na pomysł, by podróżować starymi pociągami, wpadł Instytut Rozwoju Promocji Kolei, który kilka lat temu uratował projekt kolei turystycznej. Pociągi miały zostać zlikwidowane, bo nie było na nie chętnych. W ramach Markowego Produktu Turystycznego TurKol.pl, IRPK rozpoczął kampanię promocyjną, której efektem są dziś wyjątkowe podróże.

- Chcieliśmy ściągnąć rodziny, ludzi, którzy kiedyś takimi pociągami jeździli, a dziś kojarzą im się nie najlepiej - bo są czasami wolne, brudne, albo po prostu... ich nie ma - mówi Patryk Skopiec. - Chcemy pokazać, że pociągiem można jeździć rekreacyjnie, że może być nie tylko normalnie, ale i fajnie. Okazało się, że dzięki reklamie i dofinansowaniu m.in. władz Torunia i powiatu bydgoskiego, jesteśmy w stanie te pociągi uruchamiać i dawać wielką frajdę pasażerom i ludziom gromadzącym się na peronach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska