Potrzebujących nie brakuje

W placówce pojawili się nowi pracownicy, przeobrażeniom uległ sposób zarządzania, zmieniły się też zadania wykonywane przez tę instytucję.

Od kilku miesięcy nowym kierownikiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej jest pani Katarzyna Modrzejewska. Gąszcz przepisów i wciąż stawianych przez państwo wymogów nie przeraża jej.

Jednym z ostatnich działań podjętych dla osób potrzebujących wsparcia było przeprowadzenie nieograniczonego przetargu na dożywianie osób starszych i bezdomnych. W ubiegłych latach wybierano firmy przygotowujące obiady bez przetargu. Wówczas MOPS podpisał umowę z restauracją „Kaprys”. Od 1 maja do końca roku usługi żywieniowe będzie świadczyć restauracja „Juka”. Obiady są przeznaczone dla tych, których dochód na osobę w rodzinie wynosi 702 zł oraz 954 zł na osobę samotną. Obiady otrzymują mieszkańcy, którzy nie mają w domu kuchni, co uniemożliwia im przygotowanie posiłków. MOPS musi zapewnić jeden gorący posiłek dziennie. - Do 22 naszych podopiecznych obiady są dowożone, a 9 osób spożywa posiłki na miejscu - mówi Katarzyna Modrzejewska. - Koszt zupy z wkładką wynosi 6,80 zł brutto, a drugie danie kosztuje 9,63 zł. - dodaje.

30 czerwca skończą się umowy dwóch pracowników, którzy złożyli wypowiedzenia. Od stycznia dwie panie przebywały na zwolnieniu chorobowym. Katarzyna Mierzejewska zapewnia jednak, że na ich miejsce przyjdą inni pracownicy. Nowa osoba pojawiła się już w referacie ds. funduszu alimentacyjnego.

Pod koniec kwietnia podczas zebrania Komisji Rady Miasta kierowniczka MOPS musiała przedstawić potrzeby i problemy kierowanej przez siebie instytucji. - Oceniliśmy zasoby pomocy społecznej i przedstawiliśmy potrzeby ośrodka na 2013 rok - mówi pani kierownik.

Dane te będą gromadzone w nowym programie Ministra Pracy i Polityki Społecznej. - Ma on na celu zbieranie danych o ilości osób bezrobotnych, powodów korzystania z MOPS-u itp. Niestety z informacji już zgromadzonych wynika, że ludzi korzystających ze wsparcia opieki społecznej wciąż przybywa. W 2009 roku w Golubiu-Dobrzyniu było 590 rodzin. Teraz pomagamy już 720 rodzinom - przyznaje Katarzyna Modrzejewska.<!** reklama>

Oprócz zapewniania posiłków, MOPS organizuje również dodatkową opiekę w domach. Opłata za nią jest niewielka. Wynosi od 70 groszy do 14 złotych za godzinę. Opiekun pomaga na przykład napalić w piecu, kupić leki, dojechać do lekarza. - Niestety wiele osób mylnie odbiera zadania opiekuna, ponieważ taka osoba nie przychodzi do podopiecznego, aby na przykład sprzątać - mówi kierowniczka MOPS.