Wczoraj (9.02) przed bydgoskim Sądem Okręgowym odbyła się pierwsza rozprawa oskarżonych o doprowadzenie do tragedii podczas Start-Party na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym jesienią 2015 roku. W nocy z 14 na 15 października zginęło tam troje studentów, w tym jeden w Torunia. Wczoraj na korytarzu sądowym pojawili się rodzice zmarłych. Tomasz K. mówił, że oczekuje od sądu sprawiedliwości i wyciągnięcia konsekwencji od winnych. - Nikt ze mną po tej tragedii nie rozmawiał, nie przeprosił - stwierdził przed salą sądową.
Czytaj też: Kim jest topielec wyłowiony w Toruniu?
Antoni B., były rektor UTP, jeden z oskarżonych, czekając na rozpoczęcie procesu, stwierdził, że nie będzie udzielał żadnych informacji.
Oprócz niego na ławie oskarżonych zasiedli: była przewodnicząca samorządu studenckiego Ewa Ż., były prorektor ds. dydaktycznych i studenckich Janusz P. oraz szef ochrony, który feralnej nocy decydował o działaniach wynajętej agencji.
Zdaniem oskarżenia Ewa Ż., organizując z ramienia samorządu studenckiego imprezę masową, zrobiła to bez zezwolenia. Andrzej Z. w sposób nieodpowiedni miał rozstawić podlegających mu czternastu ochroniarzy, nie dajac im odpowedniej iczby krótkofalówek.Były rektor i prorektor Janusz P. zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków.
Troje zduszonych przez uciekający tłum osób - studentki w wieku 24 i 20 lat oraz 19-letni student - zmarło.
**
Czytaj także: Koszmarna kontuzja gimnastyka z Torunia**
Były rektor UTP nie przyznał się wczoraj w sądzie do winy, odmówił składania wyjaśnień. Prorektor także nie przyznał się do winy i nie chciał odpowiadać na pytania. Do winy nie przyznał się także szef ochrony. Odpowiadając jedynie na pytania swojego adwokata, podkreślił, że agencja była wynajęta na czas imprezy jedynie w celu ochrony znajdującego się w budynkach UTP mienia. Resztą mieli się zająć studenci wolontariusze. - Pracownicy mieli ze mną kontakt przez prywatne telefony komórkowe i 5 krótkofalówek - powiedział Andrzej Z.
Szefowa samorządu studenckiego przyznała się tylko, że pozwoliła na nielegalną sprzedaż piwa. - Bez względu na to, czy zostanę uznana winną, wyrażam w stosunku do rodzin ofiar głęboki żal i współczucie. To byli moi koledzy, też studenci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?