Pisałem swego czasu, że w porównaniu z toporną propagandą programów „informacyjnych” TVP polityczny przekaz Polskiego Radia - mam tu na myśli kanały tzw. dużego PR, a nie stacji regionalnych, także działających pod szydem PR - jest subtelniejszy, mniej agresywny i nie aż tak głupi. Ale jest. Różnica jest więc taka, że telewizornia wali nam obuchem propagandowej siekiery w głowę, a w tym drugim przypadku dusi się nas polityczną perswazją delikatnie, aksamitnym szalem.
A jak? Choćby przez odpowiedni dobór gości - tak żeby „nasi” zawsze dominowali. Mały przykładzik. Jest w Polskim Radio 24 audycja „Nieznani znani 24”. Redaktor Małgorzata Raczyńska-Weinsberg ma gościa, prowadzi z nim bardzo długą, jak na radio, rozmowę - o planach, poglądach, ale też o życiu prywatnym bohatera audycji, jego zainteresowaniach, domu, dzieciństwie, o historii jego rodziny. Takie miłe radiowe pogaduszki. Gospodyni programu jest ujmująco miła, cała konwersacja jest sympatyczna, a po wysłuchaniu całości słuchacz dochodzi do wniosku: Ach, ten gość pani redaktor, cóż to za przemiły człowiek. A przynajmniej takie wrażenie ma odnieść.
A miłych nie brakuje. W ostatnią środę 31.10. o miłości do starych samochodów opowiadał Kazimierz Koprowski, nie tyko hobbysta, ale też kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Tarnowa. We wtorek 30.10. o swym śląskim domu opowiadał Marek Wesoły, samorządowiec, biznesmen oraz kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Rudy Śląskiej. W poniedziałek 29.10. były europoseł PiS, Janusz Wojciechowski. W niedzielę 28.10. o tym, jakiego ma dobrego męża opowiadała Iwona Mularczyk, kandydatka Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Nowego Sącza. W sobotę 27.10. o swej miłości do Kielc mówił Wojciech Lubawski - nie zgadną państwo - kandydat na prezydenta tego miasta spod szyldu Zjednoczonej Prawicy. Nieco wcześniej w studiu redaktor Raczyńskiej gościli też pisowscy kandydaci na prezydentów Poznania, Gdańska i Bydgoszczy. Ale studio jest otwarte także przed samorządowcami z mniejszych miejscowości, był tu więc Włodzimierz Stanek, kandydat na burmistrza Pabianic i np. Kamil Kowaleczko, kandydat na burmistrza podwarszawskiej Kobyłki. Obaj, oczywiście, ze Zjednoczonej Prawicy.
W ciągu najgorętszego wyborczego miesiąca - od 30 września do 31 października w „Nieznanych znanych” poznać mogliśmy 20 polityków i samorządowców - ponad połowa, 13 z nich, reprezentowała Zjednoczoną Prawicę. Przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej było jedynie trzech, komitetów lokalnych - dwóch, a PSL i Kukiz’15 - po jednym. Co ciekawe, gdzieś od drugiego tygodnia października przedstawiciele jedynie słusznej partii, lub przez nich popierani, pojawiali się w tej audycji ciurkiem. Red. Raczyńska potrafi stworzyć w studiu rodzinną atmosferę. Sami swoi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?