Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Czego nie wolno robić na L4 od psychiatry? Ważny wyrok sądu pracy!

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Pan Piotr leczy się psychiatrycznie od 2019 roku. W ub.r jesienią jego stan zdrowia pogorszył się po tym, jak nagle zwolniono go z pracy. Podjął jednak walkę o zdrowie i nową pracę. Nie sądził, że udział w szkoleniu ZUS uzna za grzech ciężki na L4...
Pan Piotr leczy się psychiatrycznie od 2019 roku. W ub.r jesienią jego stan zdrowia pogorszył się po tym, jak nagle zwolniono go z pracy. Podjął jednak walkę o zdrowie i nową pracę. Nie sądził, że udział w szkoleniu ZUS uzna za grzech ciężki na L4... pixabay/Polska Press
Po zwolnieniu z pracy pan Piotr się załamał i dostał L4 od psychiatry. Zgodnie z jego zaleceniem jednak starał się być aktywny: wziął udział w szkoleniu. ZUS to odkrył i zażądał zwrotu zasiłku chorobowego. Szczęśliwie, sąd w Toruniu wybawił mężczyznę z opresji.

Zobacz wideo: Tak pracują ratownicy w lotniczym pogotowiu w Bydgoszczy

od 16 lat

"Chory może chodzić" - taka adnotacja standardowo widnieje w zaleceniach lekarza psychiatry, wystawiającego zwolnienie chorobowe. Miał ją także pan Piotr. ZUS stwierdził jednak, że to mężczyzny, który na L4 wziął udział w szkoleniu "Starter. Młodzi w biznesie", nie usprawiedliwia.

-Adnotacja „chory może chodzić” nie upoważnia do prowadzenia normalnego trybu życia, a do wykonywania zwykłych czynności życia codziennego, do których nie można zaliczyć udziału ubezpieczonego w szkoleniach prowadzonych przez Izbę Przemysłowo-Handlową w Toruniu - stwierdził ZUS. I zażądał, by mężczyzna oddał zasiłek chorobowy pobrany w czasie szkolenia.

Pan Piotr leczy się od kilku lat. Załamał się po zwolnieniu go z pracy

Pan Piotr to młody mężczyzna, który od 2019 roku leczy się psychiatrycznie. Cierpi na zaburzenia osobowości, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i tzw. zespół hiperkinetyczny. Na przestrzeni ostatnich lat, w zależności od potrzeby, przyjmował leki, uczestniczył w terapiach indywidualnych i grupowych. Był pod opieką specjalistów.

Gdy wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, nadszedł październik 2022 roku. Wtedy pana Piotra niespodziewanie dla niego zwolniono z pracy. Załamał się. Wypowiedzenie umowy o pracę przeżył bardzo silnie.

"Pacjent bardzo się przestraszył, uruchomił się lęk egzystencjonalny. Pacjent wpadł w napad paniki, płakał w toalecie, trząsł się. Nie pamięta części rozmowy z szefem. Ewidentnie uruchomiła się trauma z przeszłości, wpadł w tożsamość ofiary” - tę opinię lekarską odnotował w aktach sprawy Sąd Rejonowy w Toruniu.

Wtedy psychiatra zapisał panu piotrowi kolejne leki i wystawił zwolnienie chorobowe do 18 listopada 2022 roku. Po wizycie kontrolnej specjalista odnotował, że mężczyzna bardzo chce wrócić do aktywności zawodowej, ale jeszcze nie jest na nią gotowy - powinien przygotowywać się do tego stopniowo. Lekarz wystawił kolejne L4, na kolejny miesiąc - do 19 grudnia 2022 roku.

Polecamy

Co było dalej? Pan Piotr przyjmował leki i chodził na terapię. Bardzo jednak pragnął wrócić do normalności. Uwzględniając zalecenia lekarskie, skupił się na "aktywności osobistej nieobarczonej elementami presji". Przeglądając oferty szkoleń i kursów trafił na projekt "STARTER – Młodzi w biznesie". To jest to - zdecydował. Planował, że zdobytą wiedzę wykorzysta w przyszłości, pomagając kolegom w założeniu działalności gospodarczej. Od psychiatry miał zielone światło.

Krótkie szkolenie "Starter - Młodzi w biznesie" i długie kłopoty ze strony ZUS

Szkolenie "Starter - Młodzi w biznesie" prowadziła Izba Przemysłowo-Handlowa w Toruniu. Projekt był możliwy dzięki wsparciu z Unii Europejskiej. Pan Piotr nie uczestniczył w nim długo. Najpierw przez tydzień w grudniu uczestniczył w wykładach i ćwiczeniach w Toruniu. potem była mała przerw i do 5 stycznia brał udział w projekcie zdalnie - przygotowując biznesplan. Był zgłoszony do ubezpieczenia i przyznano mu stypendium (raczej symboliczne).

20 grudnia 2022 rok poszedł na kontrolę lekarską. Psychiatra widział poprawę; wspierał też jego aktywność szkoleniową. Uznał jednak, że leczenie i zwolnienie chorobowe trzeba kontynuować. Wystawił kolejne L4, do 7 stycznia br.

Po zakończonym szkoleniu pan Piotr zaczął intensywnie szukać pracy. Nabrał pewności siebie. Skuteczne okazało się też leczenie. Pod koniec stycznia znalazł nową posadę, podpisał umowę o pracę i - jak odnotował to sąd - pracuje w tym samym miejscu do dziś.

Polecamy

Szczęśliwie zakończenie? Bynajmniej. ZUS dopatrzył się tego, że w okresie od 19 listopada do 19 grudnia 2022 roku mężczyzna był na zwolnieniu lekarskim, a jednocześnie uczestniczył w szkoleniu. Uznał to za niezgodny z prawem sposób wykorzystania L4 i zażądał, by pan Piotr oddal pobrany wtedy zasiłek - dokładnie 2 tys. 343 zł i 59 gr, wraz z ustawowymi odsetkami.

Sąd pracy w Toruniu: "Szkolenie było elementem skutecznego leczenia"

Ponieważ odwoływanie się od decyzji ZUS-u nie pomogło, sprawa trafiła do sądu. Zajmował się nią IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Toruniu. Co ustalił?

Po pierwsze to, że pan Piotr leczył się zgodnie z zaleceniami specjalisty i właściwie wykorzystywał czas na L4. -Ubezpieczony wykazał, a organ rentowy (ZUS) tego nie zakwestionował, że udział w projekcie "STARTER - Młodzi w biznesie" wpisywał się w zalecenia lekarza prowadzącego, mając na celu zwiększenie aktywności ubezpieczonego, ale w sposób pozbawiony presji i umożliwić mu powrót do takiego stanu zdrowia psychicznego, w którym będzie mógł powrócić na rynek pracy, co notabene nastąpiło już w styczniu 2023 roku. Założenia przyjętej terapii względem ubezpieczonego były zatem trafne i skuteczne - podkreśliła sędzia Maria Szymańska.

Polecamy

Po drugie sąd ustalił, że umowa o udzielenie wsparcia szkoleniowego podpisana przez pana Piotra nie zawierała postanowień o stypendium ani informacji, że jej zawarcie stanowi tytuł do ubezpieczeń społecznych. "Należy natomiast jednoznacznie wykluczyć, że otrzymanie stypendium, w kwocie wielokrotnie niższej niż pobierany zasiłek chorobowy, było celem ubezpieczonego" - podkreśliła sędzia.

Ostatecznie sąd uznał, że mężczyzna właściwie wykorzystywał zwolnienie chorobowe i nie ma obowiązku oddawać ZUS-owi żadnych pieniędzy.

Wyrok w tej sprawie wraz z uzasadnieniem 15 listopada br. opublikowany został w Portalu Orzeczeń Sądowych i oznaczony jako nieprawomocny.

PS Imię mężczyzny zostało w tekście zmienione.

WAŻNE. Z uzasadnienia wyroku: choroby psychiczne mają inną specyfikę

"Należy mieć na uwadze, że choroby zdrowia psychicznego, z uwagi na swoją specyfikę, odbiegają w sposobie leczenia od chorób dotykających inne układy organizmu. Stosuje się często odmienne terapie czy niestandardowe zalecenia, jednakże ich stałym celem jest powrót pacjenta do zdrowia bądź, jak w przypadku ubezpieczonego, który choruje przewlekle, uzyskanie poprawy stanu zdrowia na poziomie umożliwiającym powrót do społeczeństwa i na rynek pracy" - zaznaczył sąd pracy w Toruniu.

Polecamy

"Sąd doszedł do przekonania, że ubezpieczony w sposób należyty korzystał ze zwolnienia lekarskiego, a podejmowane przez niego czynności w postaci udziału w projekcie STARTER - Młodzi w biznesie nie przyczyniły się do pogorszenia stanu zdrowia ubezpieczonego i przedłużenia procesu leczenia, a wręcz przeciwnie - były elementem skutecznego procesu leczenia"-podsumował sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska