Mają dość mocny argument - spalarnia miała powstać na terenie obszaru chronionego krajobrazu Drumliny Zbójeńskie, na działce o powierzchni 3,03 ha. Grunt wytyczono z większej działki, więc formalnie sąsiadów nie ma. Jednak w odległości około 5-6 m, znajdują się zabudowania. W pobliżu jest jezioro. Ponadto przy działce przebiega rów, którym odprowadzane są wody do Ruźca.
Pod oknami starosty
Firma Geminus chciała realizować inwestycję na gruncie wynajętym od Wojciecha i Sylwii Kwiatkowskich (starosty golubsko-dobrzyńskiego i jego żony).
- Temat rzekomego planowania spalarni śmieci w Sitnie nie jest mi znany. Rzeczywiście jestem właścicielem nieruchomości w Sitnie, ale nieruchomości rekreacyjnej, na której broń Boże, nie tylko nie dopuszczam myśli budowania spalarni, ale żadnej innej inwestycji, która mogłaby być uciążliwa i stanowić zagrożenie dla wyjątkowych walorów rekreacyjnych mojego przyszłego siedliska, w Sitnie bowiem zamierzam wybudować dom - informuje Wojciech Kwiatkowski.
- Jeśli mieszkańcy gminy Zbójno czują się zaniepokojeni pomysłem budowy spalarni, to ja ten niepokój podzielam. Niestety, zostali oni wprowadzeni przez kogoś w błąd. W obszarach chronionych nie ma mowy o lokalizowaniu jakichkolwiek uciążliwych inwestycji, ponieważ jest to prawnie niedopuszczalne - dodaje.
Sporządzają dokumentację
Inwestor złożył do Urzędu Gminy w Zbójnie dwa wnioski o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji planowanych na działce starosty w Sitnie. Pierwszy dotyczy zbierania i przetwarzania innych niż niebezpieczne odpadów ulegających biodegradacji, pochodzących z produkcji rolniczej, sadownictwa, upraw hydroponicznych oraz przetwórstwa papieru i drewna. Drugi jest związany z planowanym uruchomieniem instalacji do przetwarzania produktów ubocznych oraz odpadów zawierających związki węgla, celem produkcji karbonizatu jako komponentu do wytwarzania węgla aktywnego.
Urząd gminy, w związku z pewnymi wątpliwościami, wezwał firmę do uzupełnienia dokumentów. Pod kartą informacyjną dotyczącą planowanego przedsięwzięcia zabrakło m.in. podpisu osoby, która ją przygotowała. Firma na uzupełnienie dokumentów miała 7 dni od czasu otrzymania wezwania.
Jeśli by to zrobiła, gmina musiałaby sprawę rozpatrzyć i w toku postępowania uzyskać opinie Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Golubiu-Dobrzyniu oraz Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Pod uwagę trzeba byłoby też wziąć uwagi i wnioski społeczeństwa.
Sprzeciw i rezygnacja
Prawie wszyscy mieszkańcy Sitna podpisali się pod protestem. Wynajęli prawnika. Ten w imieniu sołtysa opracował uwagi i wnioski do prowadzonego postępowania administracyjnego. Zamierzał domagać się o stwierdzenie potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Powinna ona zawierać m.in. informacje o zasięgu oddziaływania, jego złożoności oraz czasie trwania. Kancelaria prawna zwraca uwagę na różne uciążliwości związane ze zbieraniem i przetwarzaniem odpadów - hałas, emisja spalin, ścieki technologiczne, zanieczyszczenie wód podziemnych i powierzchniowych.
Tymczasem w Referacie Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji w Urzędzie Gminy w Zbójnie poinformowano nas, że w ubiegły piątek firma Geminus wycofała jednak swoje wnioski, bez podania przyczyny.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?