W toruńskiej straży pożarnej powstała grupa sonarowa. Czym będzie się zajmować?

Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

Z dniem 4 lutego 2022 roku, rozkazem Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu została powołana Specjalistyczna Grupa Sonarowa "Toruń". SGS "Toruń" utworzono na bazie Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej nr 3 w Toruniu. Dowódcą SGS "Toruń" został st. kpt. Bartosz Kubiak, zaś jego zastępcą został mł. kpt. Jarosław Płotkowski. SGS "Toruń" będzie realizować wsparcie techniczne poszukiwań osób i obiektów podwodnych korzystając z technicznych metod poszukiwań, umożliwiających lokalizację obiektu bez użycia nurka.

- W tej chwili w skład tej grupy wchodzi trzech ratowników z odpowiednimi uprawnieniami, będących w tzw. "gotowości bojowej". Dodatkowo w użyciu znajduje się lekki wóz bojowy, dwa sonary oraz łódź motorowa. W przyszłości planowany jest zakup specjalnego robota - ROV, przystosowanego do prac pod wodą oraz nowego wozu, który będzie wyłącznie do dyspozycji tej grupy. Grupa ta, wchodzi w skład JRG nr 3, znajdującej się przy ulicy Olsztyńskiej - tłumaczy kpt. Przemysław Baniecki, oficer prasowy KMP PSP w Toruniu.

A czy skład osobowy będzie w przyszłości powiększany?

- Docelowo chcemy aby tak się stało. Może być tak np., że do danej akcji wyjedzie trójka ratowników i kierowca, a kierowca nie musi posiadać specjalnych uprawnień. Mam nadzieję, że z biegiem czasu ta specjalna grupa będzie liczyć coraz więcej osób - dodaje rzecznik.

W Toruniu w nieodległym czasie mieliśmy dwa przypadki, w których grupa sonarowa miałaby pole do popisu. Pierwszy z nich miał miejsce we wrześniu 2019 roku, kiedy to auto zjechało do Wisły w okolicach punktu widokowego przy Kępie Bazarowej. Samochód, który zjechał do Wisły z punktu widokowego i zatonął, został wyciągnięty na brzeg. Na szczęście w środku nikogo wtedy nie było. - Około godziny 21 auto zostało wyciągnięte. Już wcześniej wiedzieliśmy, że w pojeździe nikogo nie ma. Po wyciągnięciu samochodu udało się otworzyć bagażnik i tam też nikogo nie znaleźliśmy. Teraz zabezpieczamy auto, żeby znów nie zsunęło się rzeki - mówił wówczas kpt. Przemysław Baniecki, oficer prasowy KM PSP w Toruniu.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu

Inna historia miała miejsce w lipcu 2014 roku. Wówczas w godzinach popołudniowych, na osiedlu Winnica, doszło do niecodziennego zdarzenia. Z nieznanych wtedy przyczyn, samochód osobowy wpadł do Wisły. Na szczęście nikomu się nic nie stało. Przebywające w nim 2 osoby dorosłe zdołały wydostać się na zewnątrz. Pojazd zanurzony został do wysokości dachu i nadawał się tylko do kasacji.