Piłkarz Boltonu, Fabrice Muamba, który był reanimowany podczas sobotniego meczu Pucharu Anglii, znajduje się w stanie sztucznie wymuszonej śpiączki.
Komentując jego przypadek, tamtejsi kardiolodzy winią całą organizację brytyjskiego sportu - relacjonuje korespondent Faktów TVN w Londynie, Maciej Woroch. Brytyjscy lekarze przypominają, że we Włoszech przeprowadza się obowiązkowe, gruntowne badania sportowców, by upewnić się, że nie mają ukrytych wad genetycznych, a przypuszcza się, że tak jest w przypadku Muamby. W Wielkiej Brytanii nie wykonuje się jednak aż tak gruntownych badań.
Tymczasem wczoraj po południu na stronie Boltonu ukazał się komunikat, że „Serce Muamby bije bez pomocy aparatury, a on sam porusza rękami i nogami”. Klub podkreśla jednak, że Fabrice Muamba pozostaje w stanie krytycznym i trudno o długoterminowe rokowania.
<!** reklama>Fabrice Muamba w 42. minucie sobotniego meczu ćwierćfinału Pucharu Anglii pomiędzy Tottenhamem i Boltonem, przez nikogo nie atakowany, osunął się na ziemię. Zawodnik po reanimacji został przewieziony do szpitala. Po kilkuminutowej przerwie sędzia zakończył spotkanie.
23-letni piłkarz urodził się w stolicy Demokratycznej Republiki Konga, Kinszasie. Gdy miał kilka lat, przeniósł się z rodzicami na Wyspy Brytyjskie. Jest wychowankiem Arsenalu i wielokrotnym reprezentantem Anglii U-21. Do Boltonu trafił w 2008 roku z Birmingham. Od tego czasu zagrał w barwach „Kłusaków” w 148 spotkaniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
