MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za Tuskiem tylko głęboka przepaść

Przemysław Łuczak Fot. Andreas Szilagyi/mwmedia
„PiS wciąż głosi brednie, które wzajemnie się wykluczają. Jedna jest taka, że był zamach; druga, że kontrolerzy na smoleńskim lotnisku celowo sprowadzili samolot na ziemię, żeby się roztrzaskał; trzecia, że samolot wylądował, a rosyjskie komando dobiło rannych; wreszcie czwarta, że w Smoleńsku była sztuczna mgła”.

„PiS wciąż głosi brednie, które wzajemnie się wykluczają. Jedna jest taka, że był zamach; druga, że kontrolerzy na smoleńskim lotnisku celowo sprowadzili samolot na ziemię, żeby się roztrzaskał; trzecia, że samolot wylądował, a rosyjskie komando dobiło rannych; wreszcie czwarta, że w Smoleńsku była sztuczna mgła”.

<!** Image 2 align=right alt="Image 188125" sub="Poseł Stefan Niesiołowski: - Trudno wyobrazić sobie koalicję z Ruchem Palikota, bo Palikot jest nieodpowiedzialny i nigdy nie wiadomo, co zrobi">Rozmowa ze STEFANEM NIESIOŁOWSKIM, posłem PO.

PiS ciągle mówi o rzekomym zamachu na prezydencki samolot w Smoleńsku...

To kolejna brednia, która nie zasługuje nawet na polemikę. Jest raport Millera, który tę sprawę wyjaśnia, a eksperci są dzisiaj w stanie określić, czy był zamach, mniej więcej z taką samą pewnością, jak stwierdza się grupę krwi albo czy ktoś jest ze sobą spokrewniony. To już od dawna jest potwierdzone - zamachu w Smoleńsku nie było, a do katastrofy doszło w wyniku zbiegu wielu okoliczności. Tymczasem PiS wciąż głosi brednie, które wzajemnie się wykluczają. Jedna jest taka, że był zamach; druga, że kontrolerzy na smoleńskim lotnisku celowo sprowadzili samolot na ziemię, żeby się roztrzaskał; trzecia, że samolot wylądował, a rosyjskie komando dobiło rannych; wreszcie czwarta, że w Smoleńsku była sztuczna mgła. Te teorie są tyle samo warte, co twierdzenie, że ziemia jest płaska albo że nie ma bakterii. To są majaczenia ludzi chorych z nienawiści, którzy powinni być poddani badaniom psychiatrycznym.

PiS zarzuca też ministrowi Sikorskiemu, że kłamie, mówiąc o tym, skąd wiedział o śmierci wszystkich pasażerów Tu-154...

Sugerowanie, że skoro Sikorski wiedział, że prawdopodobnie zginęli wszyscy znajdujący się w samolocie, to musiał wiedzieć, że to był zamach, jest kolejnym bezczelnym kłamstwem. Kiedy Sikorski, odpowiadając na pytanie prezesa PiS, przedstawił nagranie swojej rozmowy z ambasadorem Bahrem, Kaczyński dalej kłamie i mówi, że to niczego nie zmienia i jak złodziej złapany za rękę, krzyczy: „To nie moja ręka”. Czy można poważnie traktować zarzut, że to minister Sikorski podłożył w Warszawie do samolotu bombę, która wybuchła w Smoleńsku? Bo chyba ten samolot nie krążył z tą bombą na pokładzie przez kilka lat. Tak nikczemne kłamstwo paraliżuje wielu ludzi, ale mnie - nie, jestem jednym z tych polityków, którzy z nim walczą.

Niedawno w Europarlamencie PiS zorganizowało wysłuchanie publiczne na temat katastrofy smoleńskiej, a następnie - w sprawie Telewizji Trwam. Czy przenoszenie polskich spraw na forum zagraniczne to dobry pomysł?

To jest demokracja, w Parlamencie Europejskim organizuje się wiele tego rodzaju rzeczy, których nikt nie słucha. Równie dobrze mogą zorganizować takie posłuchanie przeciwnicy teorii ewolucji. Ale to ośmiesza Polskę, bo nie ma u nas przecież żadnego zagrożenia dla wolności słowa. Tym ludziom zależy tylko na tym, żeby podlizać się o. Rydzykowi. Trwa bowiem pomiędzy PiS a Solidarną Polską rywalizacja o jego względy. Takie posłuchania oceniam jako donosy na Polskę.

<!** reklama>Czy Polska powinna ujawnić szczegóły dotyczące więzienia CIA?

Nie widzę powodu, żeby to robić. Zwłaszcza że w ogóle nie wiemy, czy ono w naszym kraju naprawdę istniało. Polska jest właściwie jedynym krajem, który wciąż się tą sprawą zajmuje, inne już ją zamknęły. Uważam, że również Polska powinna zrobić to samo i nie karać polityków, którzy podejmowali wówczas decyzje o współpracy z CIA. Nie było w tym żadnego przestępstwa, z terrorystami trzeba bowiem walczyć, a pewne elementy tej walki muszą być poufne. Oczywiście, nie wolno nikogo torturować.

Jest Pan zaniepokojony, że w ostatnich sondażach PO ma tylko o 2 proc. większe poparcie niż PiS?

Nie. Po pierwsze dlatego, że w przeszłości były już gorsze dla PO wyniki, a po drugie, że nie przywiązuję do nich szczególnej wagi. Reformy, które podejmuje rząd, zwłaszcza ta dotycząca podniesienia wieku emerytalnego, są trudne i niepopularne, ale konieczne dla przyszłości Polski. A to zawsze wiąże się z pewnymi spadkami poparcia społecznego. Ponieważ wybory będą dopiero za cztery lata, więc w tym momencie nie ma to większego znaczenia. Rząd musi wprowadzić reformy, mimo niekorzystnych sondaży i demonstracji. Pamiętam zresztą, że w ubiegłym roku niektóre sondaże przewidywały, że PiS wygra wybory. Skończyło się na tym, że sromotnie je przegrało.

Czy premier Tusk zatracił instynkt polityczny?

Jeśli chodzi o wiek emerytalny, to premier poszedł na pewne ustępstwa pod naciskiem PSL, a nie protestów. Trudno jest przeprowadzić reformę bez koalicjanta, bo Platforma nie ma większości w Sejmie. Natomiast wpływ protestów był bardziej widoczny w sprawie ACTA. Ja jednak w tym przypadku nie cofnąłbym się. Jest to bowiem niebezpieczny precedens, który może rozzuchwalać innych. Nie sądzę jednak, by premier zatracił swój instynkt polityczny. Nadal jest świetnym politykiem, za nim jest głęboka przepaść. Mówię o politykach, którzy aspirują do funkcji premiera. Kaczyński to przecież parodia, Ziobro - jeszcze większa parodia, nie widzę w Polsce żadnego polityka poza Tuskiem, który miałby odpowiednio duży format, żeby być premierem.

Dlaczego PSL w sprawach emerytalnych zachowuje się dwuznacznie, dystansując się od PO?

Uważam, to jest to nie tyle dwuznaczne, co nielojalne zachowanie. PSL chce korzystać z wszelkich przywilejów, jakie niesie sprawowanie władzy, a jednocześnie nie chce brać na siebie odpowiedzialności za podejmowanie niepopularnych decyzji. Ale Platforma nie ma wyjścia, nie ma bowiem w Sejmie żadnej innej partii prócz PSL, z którą mogłaby zawrzeć koalicję. Trudno wyobrazić sobie koalicję z Ruchem Palikota, bo Palikot jest nieodpowiedzialny i nigdy nie wiadomo, co zrobi. Zerwanie obecnej koalicji oznaczałoby nowe wybory, a tego nikt chyba nie chce. No, może poza PiS.

Teczka osobowa

Polityka, biologia, historia i spacery

  • Stefan Niesiołowski ma 68 lat, pochodzi z rodziny ziemiańskiej o tradycjach patriotycznych. Poseł Sejmu Kontraktowego oraz I, III, VI i VII kadencji. W poprzedniej kadencji był wicemarszałkiem Sejmu. Senator VI kadencji. W czasach PRL był działaczem opozycji, za swoją działalność skazany na więzienie. Współzałożyciel ZChN, po wystąpieniu z tej partii na krótko związał się z Przymierzem Prawicy. Od 2005 r. związany z PO.
  • Prof. nauk biologicznych, wykładowca Uniwersytetu Łódzkiego. Hobby: historia, spacery i jazda na rowerze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska