Być może matce i dziecku życie uratowało to, że kobieta - idąc chodnikiem - zwróciła uwagę na jadącego w jej kierunku z dużą prędkością volkswagena polo.
W pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad autem i wjechał na chodnik. Matka odepchnęła dziecko na bok, sama też chciała odskoczyć, ale już nie zdążyła. Auto ją potrąciło i potem wjechało w ogrodzenie pobliskiej posesji i tam się zatrzymało. Płot został uszkodzony, podobnie jak volkswagen. Jego kierowca wyskoczył z auta i zaczął uciekać pieszo.
Zdarzenie to widział młody mieszkaniec Świedziebni, który ruszył w pościg za prowadzącym polo. Udało mu się go zatrzymać, ale mężczyzna był agresywny, szarpał się i próbował się wyrwać. Na szczęście w odpowiedniej chwili pojawił się z pomocą kolega świadka zdarzenia i im obu udało się przytrzymać kierowcę do czasu przyjazdu policji.
- Prowadzącym volkswagena okazał się 27-letni mieszkaniec Rypina. Nie powinien w ogóle siadać za kierownicą, ponieważ miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Na dodatek był pijany. Stwierdzono u niego półtora promila alkoholu - mówi Agnieszka Łukaszewska z policji w Brodnicy.
Na szczęście dziecko nie odniosło podczas tego zdarzenia żadnych obrażeń. Jego matka trafiła natomiast do szpitala na obserwację.
27-latek po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty. Na razie prowadzenia auta po pijanemu oraz złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ich ostateczna wersja zależeć będzie od stanu zdrowia potrąconej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?