W nocy z 3 na 4 lutego br. pani Katarzyna urodziła w szpitalu w Inowrocławiu swoje pierwsze dziecko. Porodowi towarzyszyło nacięcie krocza i szycie. Późniejsze cierpienia kobiety bagatelizowano, zalecając np. przykładanie butelek z zimną wodą. Tymczasem pani Kasia miała bóle, nie mogła się normalnie załatwić, usiąść, zajmować synkiem. Wreszcie, 21 marca, "urodziła" w domu gazik. Dziś już wszystko wskazuje na to, że zaszyto go jej w drogach rodnych w lecznicy.
Polecamy
- Arcybiskup Głódź ukarany. Osiadł na Podlasiu w majątku wartym miliony
- Kolejne nietypowe objawy koronawirusa. Wśród nich ból oczu. Co jeszcze?
- Premie covidowe i bony na święta: Lidl, Biedronka, Kaufland, Netto, Tesco
- Kto zostanie dyrektorem szpitala na Bielanach w Toruniu?
- Bon turystyczny 500 plus: co zrobić, by nie przepadł przez COVID?
- Wojsko czyści magazyny. Na sprzedaż wystawiono pojazdy i sprzęt
Szpital ma zapłacić za błędy
Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta w Warszawie wszczął drobiazgowe postępowanie wyjaśniające w tej bulwersującej sprawie po naszej publikacji pt. "Mówili mi, że musi boleć". Przez kilka miesięcy rzecznik analizował dokumentację medyczną, argumenty lecznicy w Inowrocławiu oraz czekał na ekspertyzę konsultanta medycznego - Dariusz Hajdukiewicza. Wreszcie jest finał sprawy.
Szpital Wielospecjalistyczny im. Ludwika Błażka w Inowrocławiu naruszył wobec pani Katarzyny prawa pacjenta, bo świadczeń medycznych udzielił jej z błędami, nielegalnie wykonał jej zabieg nacięcia krocza, a do tego niestarannie udokumentował przebieg hospitalizacji i leczenia - orzekł RPP. Orzeczenie zatytułowane "Stwierdzenie naruszenia praw pacjenta", datowane na 1 listopada br., skierowane już zostało na ręce dyrektora szpitala Eligiusza Patalasa. Kończy je lista zaleceń, które mają poprawić na przyszłość prace personelu lecznicy oraz apel o rozważenie wypłaty "odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia w związku z naruszeniem jej praw jako pacjentki do świadczeń zdrowotnych oraz doznaną krzywdą."
Wierzę, że ta konstatacja pomoże mojej klientce w sądzie - podkreśla adwokat Mariusz Lewandowski, reprezentujący panią Katarzynę w cywilnej sprawie sądowej (pokrzywdzona domaga się od ubezpieczyciela lecznicy 40 tys. zł zapłaty za krzywdy).
Lista naruszeń i pouczeń
Co dokładnie ustalił rzecznik? Po pierwsze to, że opatrunek gazowy pozostał w drogach rodnych pani Katarzyny wskutek interwencji medycznych w szpitalu: albo 4 lutego (szycie krocza po porodzie), albo 2 marca (zdjęcie szwów). Samo odnotowanie w dokumentacji medycznej poporodowej, że "nie stwierdzono w pochwie ciał obcych" nie jest żadnym istotnym argumentem. Medycy zaniedbali też późniejszej, zgodnej ze standardami kontroli narządów rodnych kobiety (zgłaszała się na SOR).
Zobacz wideo: Bezpieczeństwo na drogach jesienią. O tym trzeba pamiętać
Po drugie, sam zabieg nacięcia krocza rzecznik określa w swoim orzeczeniu jako "nielegalny". A to dlatego, że odbył się niezgodnie z procedurami: bez świadomości kobiety co do możliwych konsekwencji, przy zgodzie pacjentki sygnowanej podpisem na formularzu in blanco. Tak, jakby nacinanie krocza miało być wręcz standardowe w Inowrocławiu. Po trzecie wreszcie, nieprawidłowości stwierdzono w dokumentacji medycznej: niechlujnej, niezgodnej w opisach położnych i lekarza.
Bartłomiej Chmielowiec zaleca dyrektorowi szpitala, aby przeprowadził stosowne szkolenia personelu Oddziału Położniczo-Ginekologicznego, pouczył go oraz pracowników SOR-u odnośnie praw pacjenta, przygotował nowe formularze świadomej zgody pacjenta na wykonanie zabiegu (tutaj: nacięcia krocza), a także wnikliwie przeanalizował uchybienia popełnione w przypadku pani Katarzyny.
Zapłata się należy
Jak wspomnieliśmy, pani Katarzyna pozwała ubezpieczyciela szpitala o 40 tys. zł zadośćuczynienia. Wcześniej ten uznał jej krzywdę, ale wycenił ją na oszałamiająca kwotę... 2500 zł. Tyle też przelał na konto. Stąd sprawa w sądzie. Rzecznik Praw Pacjenta w piśmie do dyrektora lecznicy w Inowrocławiu zaznacza, że jego prawem jest się do niej włączyć. Adwokat Mariusz Lewandowski nie wątpi, że powinno to pomóc jego klientce w uzyskaniu godziwej zapłaty za cierpienia.
Do tematu będziemy wracali.
WARTO WIEDZIEĆ
Ekspertyzę dla Rzecznika Praw Pacjenta wydał:
Dariusz Hajdukiewicz – doktor nauk prawnych; lekarz, specjalista chirurgii ogólnej. Od czerwca 2018 r. zarządza Szpitalem Klinicznym im. Prof. W. Orłowskiego w Warszawie; w latach 1998–2009 był dyrektorem Szpitala Powiatowego w Makowie Mazowieckim, w latach 2009–2017 kierował stołecznym Biurem Polityki Zdrowotnej. Nauczyciel akademicki w Szkole Zdrowia Publicznego, Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego i w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Jest autorem publikacji z zakresu prawa medycznego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?