Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

102-letnia Aurelia Liwińska poleciała z Bydgoszczy do Warszawy. Przelot był prezentem od Portu Lotniczego Bydgoszcz. Jak udał się pobyt?

Paweł Kaniak
Paweł Kaniak
Aurelia Liwińska na pokładzie samolotu z Bydgoszczy do Warszawy. 12 grudnia 2019.
Aurelia Liwińska na pokładzie samolotu z Bydgoszczy do Warszawy. 12 grudnia 2019. nadesłane - Irmina Marcinkiewicz
Pani Aurelia Liwińska, 102-letnia torunianka, wróciła z wycieczki w Warszawie. - Zwiedziłam muzeum, byłam w teatrze. A w samolocie mogłam wejść do kabiny pilotów - cieszy się niezwykła seniorka. O jej wylocie z Bydgoszczy do Warszawy pisaliśmy 13 grudnia.

O pani Aurelii pisaliśmy 13 grudnia. Przypomnijmy, w październiku w Porcie Lotniczym Bydgoszcz zainaugurowano bezpośrednie połączenia do Warszawy. Z okazji uruchomienia nowych lotów, władze PLB ufundowały prezent w postaci biletów lotniczych dla pani Aureli Liwińskiej, która w tym roku skończyła 102 lata i była jedną z osób uhonorowanych marszałkowskim medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis z edycji wybitej na 100-lecie odzyskania niepodległości. Torunianka otrzymała bilety na przelot do Warszawy i z powrotem dla siebie i osób towarzyszących, do wykorzystania w dowolnym, wybranym przez siebie terminie. 12 grudnia wyleciała z Bydgoszczy w towarzystwie córki Marii oraz przyjaciółki Irminy. Jak udała się wycieczka?

Wizyta w kabinie pilotów

- Wszystko było zorganizowane perfekcyjnie. W Bydgoszczy cała załoga wyszła przed samolot i przywitała nas na płycie lotniska - relacjonuje pani Maria.

Sam lot w jedną stronę trwał pół godziny. Mogłoby się wydawać, że tak krótki czas podróży jest zaletą, jednak są też minusy. Po całej odprawie na lotnisku, wejściu do maszyny i zajęciu miejsca, starsza osoba szybko musi zbierać się do wyjścia. W krótkim czasie trzeba też przejść zmiany ciśnienia przy starcie i lądowaniu. Na szczęście pani Aurelia podczas lotu czuła się bardzo dobrze.

- Przed podróżą konsultowałam się z lekarzami, którzy uspokoili, że nic złego nie powinno się wydarzyć. Mama ma ciśnienie w normie, pilnujemy tych spraw - zapewnia pani Maria, córka 102-latki i dodaje: - Przecież coś złego może się stać nawet, gdy człowiek leży w domu. Wychodzimy z mamą z założenia, że gdybyśmy nie podejmowały pewnego ryzyka, to byłoby to sprzeczne z naszą naturą.

A pani Aurelia jest osobą aktywną, odważną, lubiącą wyzwania i wciąż uczącą się nowych rzeczy. Bardzo interesowała się lotem, dopytywała o wysokość na jakiej znajduje się samolot oraz o jego prędkość. Spełniła też swoje marzenie, jakim była wizyta w kabinie pilotów. Została tam zaproszona po wylądowaniu w Warszawie. - Powiedziałam pilotom, że jestem ciekawską staruszką - opowiada „Expressowi” z uśmiechem pani Aurelia. - Ale nie tylko o ciekawość chodziło. Chciałam dobrze poznać samolot, bo gdy odwiedzą mnie dzieci i wnuki i zapytają o to, jak jest w samolocie, to przecież muszę im coś ciekawego odpowiedzieć - śmieje się nasza rozmówczyni.

Na podróżniczki z Torunia zwrócili uwagę inni pasażerowie. - Podeszła do nas współpasażerka i zapytała czy może uwiecznić moją mamę na zdjęciu, bo chciałaby przekonać swoją 60-letnią mamę, że można bezpiecznie podróżować samolotem. Miała nadzieję, że nasz przykład pomoże w przełamaniu u niej bariery strachu - opowiada pani Maria. - Na razie nie planujemy kolejnych podróży, ale u nas często jest tak, że decyzje podejmujemy spontanicznie - dodaje.

O niezwykłości toruńskiej seniorki świadczy też historia, którą już przytaczaliśmy już w poprzednim artykule - 12 lat temu, z okazji 90. rocznicy urodzin, pani Aurelia zażyczyła sobie przelotu widokowego nad Toruniem. Prezent oczywiście zrealizowała.

Wizyta w Teatrze Komedia i w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

W stolicy panie spędziły czas z rodziną, były też w Teatrze Komedia na spektaklu „Powiedzmy miłość” Terence’a Frisby’ego. Bilety na przedstawienie również sfinansował Port Lotniczy Bydgoszcz. Oprócz tego, wybrały się do Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.


Przeczytaj też: relacja z wylotu Pani Aurelii z Bydgoszczy do Warszawy 12 grudnia 2019 [wideo, zdjęcia]

Zapytana o wrażenia z pobytu w Warszawie, pani Aurelia odpowiada: - Muzeum bardzo mnie zaciekawiło. Skąd przyszli do nas Żydzi, jak się urządzili, jak przyjmowali ich Polacy - znam to zarówno z opowiadań, jak i z własnego życia, ale chciałam wiedzieć, jak to zostało pokazane. Zwiedziłam muzeum od deski do deski, kuzynka woziła nas po nim przez 5 godzin. Wizyta w teatrze też była dla mnie ważna, bo już dawno nie miałam okazji być w żadnym teatrze poza Toruniem.

Pani Aurelia - wspaniała praprababcia

Nasz poprzedni artykuł, w którym relacjonowaliśmy wylot z Bydgoszczy, spotkał się z dużym zainteresowaniem czytelników. Internet zasypały komentarze. Oto niektóre z nich: "Wspaniałe. Pozazdrościć wytrwałości i siły". "Moja Babcia ma 95 lat i właśnie czwarty raz leciała w tym roku. Wszystkiego najlepszego dla pani Aurelii". "Trzeba robić to, co się chce i być wolnym. Brawo dla odważnej Pani". "Też taka będę".

Nawiązaliśmy też kontakt z mieszkającą we Wrocławiu prawnuczką pani Aurelii. - Moja Prababcia jest kobietą niezwykłą i elegancką. Uwielbiamy z mężem przebywać w jej towarzystwie, zaraża poczuciem humoru i energią. Niedawno urodził nam się syn. Pierwszy praprawnuk Babci. Odwiedziny były niesamowicie wzruszające i radosne. Babcia opowiadała o swojej przeszłości i śpiewała piosenki. Wyszliśmy razem na spacer i moja 102-letnia Babcia pchała wózek, z wysoko podniesioną brodą! Babcia jest naszą Perełką w rodzinie, zawsze szczera i uśmiechnięta. Wychowała wspaniałych nie 4 (tyle dzieci doczekała się pani Aurelia - przyp. red.), a wielu, wielu potomków - napisała nam pani Jagoda.

BIOGRAFIA AURELII LIWIŃSKIEJ:

Pani Aurelia urodziła się w 24 lipca 1917 roku w majątku Kołbanie na Wołyniu w patriotycznej, polskiej rodzinie, jako piąte dziecko Aliny z Kurowskich i Mariana Zaleskiego herbu „Dołęga”. Wychowywała się w środowisku wielokulturowym, wielowyznaniowym. Już jako trzyletnia dziewczynka przeżyła utratę ukochanego ojca, który został zamordowany podczas wojny polsko-bolszewickiej, w sierpniu 1920 r., została więc półsierotą. W kolejnych latach otrzymała staranne wykształcenie: szkoła podstawowa, gimnazjum i pensja dla panien. Radosny okres młodości został przerwany przez wybuch II wojny światowej i rychła wpierw okupacja sowiecka, a później niemiecka - przeżywała więc gehennę dwóch niewoli: sowieckiej i niemieckiej. Jako dwudziestokilkuletnia dziewczyna dzieliła wyjątkowo dramatyczny los polskich rówieśników. Doświadczyła rozszalałego ukraińskiego nacjonalizmu: przeżyła bowiem rzeź wołyńską w 1943 r. A potem dała dowody hartu ducha i siły charakteru i wraz z matką oraz dwojgiem dzieci, którymi się opiekowały: siostrzeńcem oraz osieroconą dziewczynką (jej rodzice został zamordowani) uciekła do Generalnej Guberni. Aż do upadku Powstania Warszawskiego przebywała w Kobyłce pod Warszawą. Po zakończeniu II wojny światowej następuje próba ułożenia życia na nowo - zamieszkała w Iwicznej, gdzie poznała przyszłego męża Czesława, który powrócił z niewoli niemieckiej. Pani Aurelia opowiada, że po śmierci matki on przyszedł i powiedział: „Pani nie ma nikogo, ja wróciłem z niewoli niemieckiej, może połączymy swoje losy i pójdziemy dalej?” Ślub wzięli 26 grudnia 1945 roku i razem przeżyli 53 lata. Prowadzili wspólnie gospodarstwo i mały hotelik. Doczekali się czworga dzieci oraz dziesięciorga wnucząt i trzynaściorga prawnucząt. Po śmierci męża w 1998 roku zamieszkała z córką w Toruniu. W tym roku urodził się jej pierwszy praprawnuczek. Pani Aurelia wciąż osobą niezwykle żywotną, pogodną i radosną. Uważa, że jak człowiek jest smutny, to jest nielubiany, nie będzie miał przyjaciół. Wyznaje zasadę „Śmiej się z ludźmi, płacz w ukryciu, bądź lekki w tańcu, ale nigdy w życiu”. To jej jest recepta na długie życie. Jeśli chodzi o nawyki, to naleweczki nie odmawia. Poza nalewkami lubi spacery z kijkami.

OBEJRZYJ TEŻ VIDEO:Szymon Radzimierski to trzynastoletni podróżnik, który zwiedził 40 krajów na 6 kontynentach. Jest także autorem 4 książek podróżniczych.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 102-letnia Aurelia Liwińska poleciała z Bydgoszczy do Warszawy. Przelot był prezentem od Portu Lotniczego Bydgoszcz. Jak udał się pobyt? - Express Bydgoski

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska