Daniel Rumiński i jego akrobacje na tylnym kole
Pięć lat temu akrobacjami na rowerze zainteresował Daniela Rumińskiego jego kolega, który sam próbował tego sportu. Nastolatek z Brzozówki zaczął swoje treningi od poszukiwania porad w Internecie. Po trzech miesiącach kupił swój pierwszy rower, który można było zmodyfikować tak, by nadawał się do tej dyscypliny. Po około roku zamieścił pierwszy film na platformie Youtube, a w 2018 roku ruszył na pierwsze mistrzostwa świata.
Warto przeczytać
Rowerowy stunt, czyli akrobacje to stosunkowo młoda dyscyplina sportowa. Jej początki sięgają pierwszych lat XXI. Podstawą akrobacji jest jazda na jednym kole oraz wykonywanie różnego rodzaju ewolucji. Najważniejszymi cechami, które musi posiadać zawodnik, są odwaga, refleks, cierpliwość, zwinność i koordynacja ruchowa. Samo to nie wystarczy. Jeśli chce się zostać najlepszym, potrzebna jest również ogromna kreatywność, gdyż za samo powtarzanie czyichś sztuczek zawodów nie uda się wygrać. Trzeba zaproponować coś od siebie..
Akrobacje rowerowe Daniela Rumińskiego
W tej dyscyplinie ważne jest dosłownie wszystko, od utrzymywania roweru w ruchu po odpowiednie hamowanie, które pozwala na łatwiejsze wykonanie akrobacji. Do tego przydatne są hamulce tarczowe hydrauliczne. Większość figur wykonywanych przez Daniela Rumińskiego bazuje na pulsacyjnym hamowaniu i stopniowym przenoszeniu środka ciężkości. Widać więc że w tej dyscyplinie sprzęt również ma niebagatelne znaczenie.
Na rynku ciężko jest znaleźć gotowy sprzęt do tej dyscypliny, więc zwykle zawodnicy wykorzystują do stuntu zmodyfikowane rowery górskie lub BMX-y. Sprzęt Daniela jest również jednym z tych modyfikowanych. Z roweru, na którym zaczynał swoją przygodę z akrobacjami, została tylko rama, reszta elementów to już nowe części. Miedzy innymi dlatego, że po każdej awarii wymieniał popsute elementy na lepsze i trwalsze, które zdobywał również dzięki wizytom u tokarzy.
- To oni robią mi ośki i inne elementy. Ale znalezienie chętnego nie jest proste. Trochę się muszę nachodzić – mówi Daniel
Na naprawy i modyfikacje potrzeba również środków. Jako nastolatek na realizację swojej pasji pieniądze oszczędzał z kieszonkowego, urodzin, czy też dostawał od babci i dziadka. Teraz na swoje wydatki zarabia również dorywczą pracą, którą łączy z nauką, a jego sprzęt też nie jest już najlepszej świeżości. Gmina wspiera Daniela promocyjnie, ale przydaliby się również sponsorzy.
Daniel od dzieciństwa lubił sport i dbał o swoją kondycję. Dlatego nie ma dziś problemów z wykonywaniem różnych technik. Nie ćwiczy na siłowni - stosuje głównie ćwiczenia kalisteniczne, w których wykorzystuje się własną masę ciała. Daniel każdy dzień zaczyna od ćwiczeń w domu, później próbuje wykonać to na stojącym rowerze, a na koniec rusza w okolice szkoły w Brzozówce, by na równym podłożu próbować stopniowo przejść do ostatecznego kształtu figury. Nawet zimowe mrozy nie powstrzymują go, by ruszyć szlifować swoje umiejętności, choć bolesne upadki w trakcie treningu zdarzają się dość często. Raz złamał też stopę.
Nad morze w pozycji żółwia
Daniel na pierwsze zawody zawody w 2018 roku ruszył pod opieką rodziców. Był niepełnoletni i na jego start zgodę musiała wyrazić mama.
- Bałam się o zdrowie syna, ale się zgodziłam – mówi
.
Na kolejne zawody jeździł już sam. Na mistrzostwa świata do Ustki pojechał z dziewczyną. A rower do stuntu mały nie jest. Samo złożenie tylnych siedzeń w aucie nie wystarczyło. Trzeba było przedni fotel wsunąć maksymalnie do przodu. Dlatego ukochana Daniela trasę nad morze spędziła w pozycji żółwia.
Daniel na tych mistrzostwach zajął 5. miejsce, był to dla niego skok o 6 pozycji w porównaniu z poprzednimi zawodami.
- Stunt jest dyscypliną bardzo młodą i poziom przez te kilka lat gwałtownie urósł. Dlatego bardzo cieszy mnie poprawienie swojego wyniku – tłumaczy Daniel. - Oby tak dalej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?