39. Piesza Pielgrzymka Diecezji Toruńskiej na Jasną Górę

Wydarzenie rozpocznie się tradycyjnie od mszy świętej o godzinie 6 w katedrze pw. śś. Janów. Pielgrzymi każdego dnia będą mieli do przejścia ponad 30 kilometrów trasy. Po drodze oczywiście przewidziane są postoje, by każdy po dziewięciu dniach dotarł w dobrej kondycji do sanktuarium na Jasnej Górze.

Tradycyjnie cztery grupy

- W mieście mamy cztery grupy pielgrzymkowe: grupę żółtą u ojców Redemptorystów, grupę niebieską u ojców Paulinów, z kolei cała diecezja toruńska pielgrzymuje w ramach grupy białej, a osoby niepełnosprawne w grupie brązowej - mówi ksiądz Adam Czerwiński, przewodnik grupy białej.

TAK BYŁO ROK TEMU:

Zapisy do poszczególnych grup pielgrzymkowych ruszyły już pod koniec lipca, ale niezdecydowani nadal mogą skorzystać z tej formuły pielgrzymkowych rekolekcji.

- Najczęściej wygląda to w ten sposób, że ludzie przyjeżdżają do Torunia w ostatni dzień przed wyruszeniem pielgrzymki do Częstochowy i dopiero wtedy się zapisują - mówi ks. Adam Czerwiński.

Modlitwa i walka

Pielgrzymi podróżują do sanktuarium na Jasnej Górze z bardzo różnymi intencjami - ktoś myśli o nawróceniu, a inne osoby proszą o dobry wybór dalszej drogi życiowej.

Zobacz także: Tramwajowy rozjazd na ponad 20 milionów Czytaj dalej

- W przyszłym roku będę zdawać maturę, ale pielgrzymuję już od trzech lat. Teraz chciałbym zwrócić się przede wszystkim o łaskę rozeznania - mówi Krzysztof, uczestnik kilku pielgrzymek.

O pielgrzymce na Jasną Górę zwykło się mówić, że są to przede wszystkim rekolekcje w drodze.

- W trakcie pielgrzymowania jest zupełnie inaczej niż w przeżywaniu katolicyzmu parafialnego i niedzielnego - mówi ks. Jan Perszon, profesor Wydziału Teologicznego UMK, który na Jasną Górę szedł już w 36 pielgrzymkach. - Tutaj chodzą maksymaliści, ludzie, którzy naprawdę chcą. Pielgrzymka to także dobra okazja do modlitwy za drugiego człowieka i ofiarowania za niego intencji.

Zobacz także: Zmiany w 500 PLUS. Na lepsze?

- Toczy się tutaj nieustanna walka ze samym sobą, ze swoimi słabościami. Jest to jednocześnie czas wyciszenia, skupienia i modlitwy - mówi ks. Adam Czerwiński.

Powroty na szlak

Pielgrzymka to propozycja dla osób w każdym wieku.

- Ludzie, którzy kiedyś jako młode osoby chodzili na pielgrzymki, teraz wracają na ten szlak. To jest bakcyl podobny do wyjazdu w góry, jeżeli raz się w nich zakochasz, to musisz tam ponownie wrócić - podkreśla ks. Adam Czerwiński.

Pytamy...Ks. Jana Perszona:

Jak rozpoczęła się dla księdza profesora ta wielka przygoda z pielgrzymką na Jasną Górę?

Wszystko ma swój początek w 1982 r., kiedy po raz pierwszy ruszyła kaszubska pielgrzymka z Helu na Jasną Górę. Związane było to z sześciuset kilometrami na 600-lecie istnienia sanktuarium w Częstochowie. Była to jednocześnie pierwsza pielgrzymka dziękczynna z Kaszub do Matki Bożej. W tym roku idę po raz trzydziesty siódmy na Jasną Górę. Oczywiście po drodze były także trzy pielgrzymki pomorskie z Torunia w 1979 i 1981 r. oraz dwie pielgrzymki warszawskie.

Wobec tego, czym one są dla księdza profesora?

Jest to z pewnością najpiękniejszy czas w roku, ponieważ można się serdecznie zmęczyć. Pierwszy i drugi dzień pielgrzymki jest to po prostu rozruch. Natomiast trzeciego dnia, kiedy człowiek jest mocno zmęczony, nastawia się dopiero na słuchanie głosu Boga oraz jego słowa. Oczywiście towarzyszą temu wszystkiemu niewygody w postaci upału i deszczu, ale to powoduje, że piegrzymi mają lepszą dyspozycję ku temu, aby Pan Jezus mógł nas przemieniać i nawracać.

Mówi się, że pielgrzymka są to długie rekolekcje w drodze...

To prawda, ponieważ podczas każdej pielgrzymki rozważamy wiele tematów z kart Pisma Świętego. Pojawia się również śpiew oraz modlitwa w kościołach. Nie jest na pewno ponuro czy sztywno, jak niektórzy mogliby sądzić. W trakcie pielgrzymowania jest zupełnie inaczej niż w przeżywaniu katolicyzmu parafialnego i niedzielnego. Tutaj chodzą maksymaliści, ludzie, którzy naprawdę chcą. Pielgrzymka to także dobra okazja do modlitwy za drugiego człowieka i ofiarowania za niego intencji.