Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

50 lat „Nowości”. W zimną sobotę wybraliśmy się do dawnego toruńskiego Polmosu, gdzie zostaliśmy ciepło przyjęci

Szymon Spandowski
Dawny Polmos zwiedzaliśmy w 40-osobowej grupie
Dawny Polmos zwiedzaliśmy w 40-osobowej grupie Grzegorz Olkowski / Polska Press
Wreszcie udało nam się zwiedzić najstarszy zakład przemysłowy Torunia działający pod nowym szyldem - Toruńskich Wódek Gatunkowych.

Można powiedzieć, że zwiedzanie dawnego toruńskiego Polmosu było wisienką na naszym wycieczkowym torcie. I nie chodzi tu tylko o wycieczki organizowane w ramach 50-lecia „Nowości”. Do miejsc ciekawych, ale niedostępnych staramy się razem z Państwem docierać już od ładnych paru lat, kontynuując zresztą dawne „Nowościowe” tradycje spod szyldu „Byłem, widziałem”.

Ze wszystkich bram jakie przez lata przed Państwem otwieraliśmy, ta przy ulicy Olbrachta okazała się najbardziej oporna. Najpierw w ogóle nie dało się tam wejść, ponieważ przyszłość zakładu stała pod znakiem zapytania. Później nie można było dostać się na jego teren w większej grupie. Te czasy na szczęście już minęły. Zakład wyszedł na prostą i robiąc wielkie plany na przyszłość, chwali się swoją bardzo bogatą przeszłością. Jak podkreślają jego gospodarze, jest to najstarszy zakład w Polsce działający nieprzerwanie od 1884 roku.

Jest to także najstarsza fabryka w Toruniu pracująca cały czas w tym samym miejscu. O miejscu tym co prawda zrobiło się niedawno głośno w związku z nowym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Torunia, w którym tereny byłego Polmosu zostały przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową, jednak nie oznacza to, że zakład będzie się zwijał. Wręcz przeciwnie, w marcu ma tu pełną parą rozpocząć się rektyfikacja.

**POLECAMY GORĄCO!
Ceny za ślub w kościołach CENNIKI

Magda Gessler i Kuchenne Rewolucje w regionie!

Ranking szkół jazdy
Najładniejsze dziewczęta z tegorocznych studniówek**

Czytaj dalej - kliknij poniżej:

O tym, jak ona przebiega, uczestnikom sobotniej wyprawy opowiadał czuwający nad tym procesem kierownik Leszek Grzegorczuk. Gdyby nie mróz, otoczony wianuszkiem zaintrygowanych słuchaczy pewnie mógłby o tym mówić do dziś. Cóż, ta wisienka na naszym wycieczkowym torcie z pewnością była moczona w najlepszym spirytusie.

Kiedy w latach 80. XIX wieku Natan Hirschfeld, właściciel działającej od roku 1848 najstarszej toruńskiej firmy produkującej trunki, przeniósł się z produkcją alkoholu ze swojego starego zakładu przy ulicy Chełmińskiej na Mokre, kierował się zapewne wprowadzanymi wtedy przepisami oraz apelami władz miasta i mieszkańców starówki, którzy koniecznie chcieli usunąć z ciasnego centrum miasta niebezpieczne gorzelnie.

Jak wygląda wnętrze dawnego "Polmosu"? W ramach serii wycieczek organizowanych z okazji 50-lecia "Nowości" zabraliśmy Czytelników do wnętrza toruńskiej fabryki wódek. Obejrzyjcie fotorelację z tej wyprawy.

Co skrywa wnętrze "Polmosu"? Zaglądamy do fabryki wódki w To...

Na Mokrem, przy ulicy nazwanej Spiritstrasse, miał dużo przestrzeni i wodę z płynącej tuż obok Strugi Toruńskiej. Otworzył zakład w marcu 1884 roku, a już w maju woda przydała się do gaszenia niebezpiecznego pożaru. 124 lata temu Hirschfeld zapewnie nie miał jednak pojęcia o tym, że 220 metrów pod jego zakładem znajdują się pokłady wody kredowej, dzięki którym produkowane dziś na Mokrem trunki smakują podobno jak żadne inne.

Warto się było długo dobijać do bram fabryki również po to, aby zobaczyć znajdujące się na jej terenie budowle. W Toruniu zabytkowe obiekty przemysłowe należą do rzadkości, zakłady spirytusowe są pod tym względem bardzo ciekawym wyjątkiem. Zaraz za bramą stoi piękna willa zbudowana w połowie lat dziewięćdziesiątych XIX stulecia przez kolejnego właściciela fabryki, Wolfa Sultana.

Czytaj dalej - kliknij poniżej:

- Dawni pracownicy zakładu mówili, że Sultan został po śmierci pochowany na terenie fabryki - mówi Klaudia Derda, która bada przeszłość tego miejsca i oprowadza wycieczki, które w teraźniejszości pojawiają się tam coraz częściej. - Podobno, podczas przebudowy ulicy Kościuszki natrafiono na jego grób.

Willę obejrzeliśmy tylko z zewnątrz, ale zbudowane w 1900 roku magazyny spirytusu zobaczyliśmy od środka, dowiadując się przy okazji, jak dawniej wyglądała produkcja spirytusu. W tym samym czasie co magazyn, został również zbudowany zbiornik mieszczący prawie półtora miliona litrów surówki.

Najbardziej wytrwali uczestnicy naszej wycieczki, w której znalazło się zresztą kilku dawnych pracowników Polmosu, spojrzeli na okolicę z wysokości budynku kryjącego kolumny rektyfikacyjne, spoglądając m.in. na główny zbiornik zdolny pomieścić dwa miliony litrów spirytusu.

Ciąg dalszy jubileuszowego zwiedzania Torunia nastąpi gdy się zrobi cieplej.

Jak wygląda wnętrze dawnego "Polmosu"? W ramach serii wycieczek organizowanych z okazji 50-lecia "Nowości" zabraliśmy Czytelników do wnętrza toruńskiej fabryki wódek. Obejrzyjcie fotorelację z tej wyprawy.

Co skrywa wnętrze "Polmosu"? Zaglądamy do fabryki wódki w To...

Interwencje toruńskich policjantów w nieoznakowanym radiowozie BMW

NowosciTorun

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska