Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A jak astroturfing, B jak Błaszczak [MYDŁO MEDIÓW]

Ryszard Warta
O „zmasowanym ataku”, który nie jest „spontaniczny, ale starannie zaplanowany” mówił w niedzielę red. Michał Adamczyk w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP. „Wątpliwości budzi nie tylko profesjonalna organizacja rzekomo spontanicznych manifestacji” - zauważa autor opublikowanego tego samego dnia materiału na radiomaryja.pl. Dzień wcześniej prorządowy portal wpolityce.pl demaskuje: „Spontaniczne protesty? Nic z tego! To perfidnie realizowana manipluacja”.

Wszędzie o tym samym, o astroturfingu, czyli technice manipulacji, polegającej na kreowaniu rzekomo spontanicznych działań społecznych. Jeden z dowodów: wysyp takich samych komentarzy w social media. Idąc tym tropem, nagły wysyp publikacji straszących astroturfingem, zawierających te same zwroty i argumentację, też wygląda na skoordynowaną akcję czy „zmasowany atak” - jak powiedziałby red. Adamczyk.

W sumie nic nowego. Gdy dochodzi do społecznych protestów, to pierwszą, odruchową reakcją władzy i jej propagandy jest próba odebrania protestom wiarygodności przez nazwanie ich sterowanymi, inspirowanymi czy zgoła finansowanymi zewnątrz.

Tak o studenckiej rewolcie z marca ’68 mówili propagandyści Gomułki, a o demonstracjach po stanie wojennym propagandyści Jaruzelskiego. Astroturfingu wtedy nie było, ale byli „inspiratorzy”, „podżegacze”, „określone ośrodki”. Tak trolle Putina dezawuowały ruchy niepodległościowe w Gruzji i na Ukrainie. Ciekawa w tym jest ta wielka kariera pojęcia astroturfing, choć i to łatwo wytłumaczyć. Przed tą astroturfingową wrzutką było to pojęcie dla większości kompletnie nieznane, brzmiące tajemniczo, obco. Tym lepiej to pasuje do spiskowej teorii, w którą jedni szczerze wierzą, a inni nie wierzą, ale powtarzają z czystego cynizmu.

Wspomniany na początku red. Adamczyk zapowiadał materiał Marcina Tulickiego i Jakuba Krzyżaka, mający demaskować zmanipulowany charakter protestów, choć sam ten materiał to szkolny przykład manipulacji. Jeden tylko przykład. Autorzy powołują się na analizę, przygotowaną przez ekspertów portalu politykawsieci.pl. „Według nich - tłumaczy lektor - przeciwnicy polskiego rządu stosują astroturfing, niezwykle niebezpieczną (...) metodę manipulowania opinią publiczną”. Ale w analizie, którą TVP cytuje, z 22 lipca, nie ma nic o przeciwnikach rządu.

Słowo „przeciwnik” pada w innym kontekście: „obie strony polskiego dyskursu politycznego muszą zdać sobie sprawę, że w ich świat wszedł bardzo niebezpieczny przeciwnik”. Pod koniec „Wiadomości” materiał Tulickiego i Krzyżaka pochwalił i gratulacje red. Adamczykowi złożył minister Błaszczak. Red. Adamczyk tylko skromnie zamrugał, choć na pochwały pana ministra TVP znów w pełni zasłużyła.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska