Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adrian Miedziński na silnik GTR na razie się nie zdecyduje

Piotr Bednarczyk
Adrian Miedziński (w środku) w towarzystwie kolegów z drużyny - Michaela Jepsena Jensena (z lewej) i Grzegorza Walaska. Teraz pora skonsolidować zespół i powalczyć o zwycięstwa w PGE Ekstralidze
Adrian Miedziński (w środku) w towarzystwie kolegów z drużyny - Michaela Jepsena Jensena (z lewej) i Grzegorza Walaska. Teraz pora skonsolidować zespół i powalczyć o zwycięstwa w PGE Ekstralidze Fot. sławomir kowalski
Rozmowa z Adrianem Miedzińskim, żużlowcem Get Wellu, który wywalczył w sobotę awans do cyklu SEC o mistrzostwo Europy.

Gratulujemy awansu do cyklu SEC o mistrzostwo Europy. Ale nerwów w turnieju Challenge nie zabrakło. Co czułeś, gdy zdefektował Ci motocykl w ostatnim wyścigu?
Byłem zawiedziony, bo myślałem, że to pogrzebało moje szanse. Motocykl stanął na starcie. Jak się później okazało, chodziło o „pierdołę” - po prostu kamyk wpadł do gaźnika i zablokował dopływ paliwa.

Mogłeś być na podium, a wylądowałeś w barażu. Jak on przebiegał? Łatwo na pewno nie było, bo jechało czterech zawodników, a awansował tylko jeden.
Niestety, do tego wylosowałem słabe tego dnia trzecie pole, i to po równaniu i polaniu nawierzchni. Nie było to łatwe zadanie, bo do tego musiałem zmienić motocykl. Ale cieszę się, że ostatecznie się udało. Eliminacje są po to, żeby je przebrnąć, obojętnie w jakim stylu. W barażu po starcie jechałem drugi, ale na wyjściu z drugiego łuku wyprzedziłem Andrieja Kudriaszowa.

Indywidualnie idzie Ci bardzo dobrze, bo zrobiłeś też już pierwszy krok do Grand Prix...
I to ćwierćfinał eliminacji miałem chyba najmocniejszy ze wszystkich, stawka zawodników była naprawdę silna. Ale do Grand Prix droga jeszcze daleka - półfinał i ew. start w Grand Prix Challenge. Indywidualnie jest nieźle, pora teraz polepszyć wyniki drużyny. Widać, że liga jest nieobliczalna.

A ze swojej postawy w lidze jesteś zadowolony? Zdobycze punktowe masz niezłe, na pewno nie grozi Ci wypadnięcie ze składu, ale sporo punktów zdobyłeś na kolegach z drużyny...
Oj tam, czepiasz się... (śmiech). Nie jest idealnie tak, jakbym chciał. Pewnie, że wolałbym za każdym razem wywalczyć dwucyfrowy dorobek. Staram się. Każdy żużlowiec traci gdzieś punkty, ja jestem zły, że tracę je na początkach meczów. Ale każdy musi przyznać, że mieliśmy dotąd bardzo silnych rywali. Wierzę, że w następnych meczach wszystko się zmieni.

To chyba dobrze, że mecz w Częstochowie został przełożony? Niemal połowa naszej drużyny jechałaby po całonocnej podróży z południa Europy, a poza tym lepiej chyba teraz pojechać u siebie mecz z ROW-em i przerwać serię porażek...
To nie miało znaczenia. Może nawet lepiej byłoby pojechać nie przerywając rytmu? Najlepiej byłoby pojechać w tej Częstochowie, wygrać i tam przerwać tę serię.

Anna Lewandowska, siatkówka, Giacomini Budowlani Toruń

Najpiękniejsze toruńskie sportsmenki [GALERIA]

Skąd wziął się słaby początek Get Wellu?
Nie ma chyba sensu tego roztrząsać, drobnych składowych, typu mocni rywale, pogoda itp. było wiele, ale nie ja jestem od tego, żeby to oceniać. Ja mam skupić się nad lepszą jazdą. Dopóki jest szansa, trzeba walczyć, na ocenę przyjdzie czas.

Nie kusi Cię po ostatnich sukcesach Fredrika Lindgrena spróbowania silnika GTR?
Na razie nie. Łatwo jest wydać bez głowy pieniądze, a potem żałować. GM też niebawem wyjdzie nowy. Trzymanie kilku srok za ogon to nie jest najlepszy pomysł. Mam aktualnie kilka nowych silników, muszę je jeszcze posprawdzać przed meczem ligowym, ale, na szczęście, mam kilka okazji do startów.

POLUB NAS NA FACEBOOKU:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska