Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Al Jazeera, grzechy główne i guzik [MYDŁO MEDIÓW]

Ryszard Warta
A co tam na wschodzie? Wygląda na to, że jeszcze jedną ofiarą ostatnich napięć na jerozolimskim starym mieście będzie izraelska redakcja telewizji Al Jazeera. Jej zamknięcie zapowiedział niedawno premier Benjamin Netanyahu, a kilka dni temu minister komunikacji w izraelskim rządzie, Ayoub Kara, poinformował, że trwają już prace z udziałem prawników nad praktyczną realizacją tej zapowiedzi.

W Izraelu nie ma miejsca na telewizję, która wspiera terrorystów - zapowiedział minister Kara, cytowany przez dziennik „The Jerusalem Post”. W sumie nic nowego, bo Al Jazeera, w ciagu 21 lat swego istnienia oskarżana była nie o 7 , ale o 77 grzechów głównych, od popierania islamskiego terroryzmu aż po propagowanie... syjonistycznego punktu widzenia.

Stacja, która przez te dwie dekady odniosła wielki sukces, stając się jednym z najpoważniejszych graczy na światowym rynku medialnym, teraz rzeczywiście znalazła się w niezłych opałach. Jej izraelskie problemy to tylko mały kłopocik, bo przecież biura w różnych częściach świata przyszło jej zamykać nie raz i nie dwa.

Dla medialnego koncernu, będącego własnością rządu Kataru, o wiele groźniejszy jest głęboki kryzys polityczny, w jakim znalazł się ten niewielki, ale bajecznie bogaty emirat. Zamknięcia Al Jazeery domagają się Arabia Saudyjska, Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt, czyli wielka czwórka potęg z Zatoki Perskiej i okolic, które Katarowi wypowiedział dyplomatyczną wojnę. Sprawa Al Jazeery nie jest w tym konflikcie wcale jakimś pobocznym tematem - zamknięcie stacji to jeden z 13 punktów ultimatum, jakie Katarowi postawiła koalicja, której liderem jest Rijad. Bez jego spełnienia izolacja Kataru będzie trwała dalej. Skąd ta stanowczość wobec stacji? Nowoczesne petrodolarowe monarchie absolutne nie zapomną Al Jazeerze poparcia dla arabskiej wiosny, z ich punktu widzenia medialne wsparcie „wywrotowców” zawsze jest niebezpieczne. Po drugie, stacja to potężna polityczna broń Kataru, a to nie może się podobać sąsiadom, którzy akurat takim instrumentem nie dysponują. Czy Al Jazeera padnie ofiarą tej politycznej rozgrywki? To się jeszcze okaże.

Do stacji można mieć tysiące pretensji, z zarzutem z hipokryzji włącznie, bo stacja chętnie krytykowała stosunki w bogatych krajach Zatoki Perskiej, dość dalekie - najdelikatniej mówiąc - od standardów zachodnich demokracji - tyle tylko, że jakoś ta odważna krytyka nie obejmowała samego Kataru. Cóż, nie gryzie się ręki swego pana.

Ewentualny upadek stacji będzie jeszcze jednym przykładem, że niezależność czwartej władzy guzik jest warta, jeśli pozostałe władze są jej właścicielem i dysponentem. I że gdy politycy nie są w stanie się dogadać, to czasem media mogą za to najmocniej oberwać.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska