3 z 9
Poprzednie
Następne
Alarmy bombowe w przedszkolu na toruńskim osiedlu JAR. Rodzice mają już dosyć
[cyt]Synek tak się cieszył z powrotu do przedszkola po okresie jego zamknięcia ze względu na pandemię. Przez całą drogę wyliczał mi z kim i w co będzie się bawił – opowiada mama 4-latka z Przedszkola Miejskiego nr 18. - Zaraz po śniadaniu pojawiła się informacja o bombie. Dzieci zostały wyprowadzone z budynku i czekały na parkingu przez kilka godzin. Były głodne, spragnione, zmarznięte i zmęczone. Kiedy odbierałam synka z przedszkola bardzo płakał. Powiedział, że nie chce tam więcej iść, bo się boi. [/cyt]