Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alex Karkosik - od gokartów do Formuły 1?

Piotr Bednarczyk
Alex Karkosik z jednym z pucharów zdobytych podczas wyścigu Formuły 3. W swoim debiucie w tej serii 17-latek na podium stawał kilka razy
Alex Karkosik z jednym z pucharów zdobytych podczas wyścigu Formuły 3. W swoim debiucie w tej serii 17-latek na podium stawał kilka razy facebook
Rozmowa z Alexem Karkosikiem, ciechocinianinem, zawodnikiem Automobilklubu Toruńskiego, uczestnikiem wyścigów Formuły 3

Twój tata Mariusz startował w motocyklowych mistrzostwach świata. To on zaraził Cię do motoryzacji?

Na pewno tata był tym, który to zapoczątkował. Jak miałem cztery czy pięć lat, zawiózł mnie koło lotniska, wyciągnął gokarta i do niego wsadził. Nikt mnie niczego wcześniej nie uczył, a zacząłem jeździć pomiędzy pachołkami, jakbym robił to już od roku.

Imię masz podobno nieprzypadkowe...

Tak, na cześć Alexa Crivillego, mistrza MotoGP w 1999 roku. To dlatego, że tata ścigał się na motocyklach...

Wzorem Roberta Kubicy wyjechałeś swego czasu do Włoch. Jak wspominasz tamten okres?

Bardzo mi się tam podobało. Byłem jeszcze dzieckiem, miałem 9-10 lat i traktowałem to jako superzabawę. Wtedy podchodziłem do tego tak, że fajnie będzie pobawić się tam z rówieśnikami, a jedynym problemem wydawały się obowiązkowe treningi. Teraz jest odwrotnie - mógłbym jeździć po 12 godzin dziennie i by mi się to nie znudziło.

Ile czasu tam spędziłeś?

Trzy sezony.

Po skończeniu przygody z kartingiem przesiadłeś się do „poważniejszego” wozu i zacząłeś startować w Formule 4. Co Ci to wtedy dało?

Pierwszy rok w Formule był bardzo ciężki, bo wszystko jest inne. Wiadomo - tam auto ma biegi, hamuje na cztery koła, dużo większy ma docisk. Nagle jeździ się bolidem, który waży 650 kilogramów, a nie niewiele ponad stukilogramowym gokartem. Trzeba było się tego nauczyć. Ten pierwszy rok w F4 był „do odrzutu”, dopiero pod koniec sezonu zacząłem sobie wszystko układać i jechać coraz szybciej.

Ten rok zacząłeś znakomicie, bo wygrałeś cykl Formuły Gulf. Mógłbyś przybliżyć kibicom, na czym on polega?
To jest akademia, która jest umiejscowiona na Bliskim Wschodzie, dokładnie - w Dubaju. Powstała, żeby kierowcy tacy jak ja mogli przez zimę cały czas jeździć bolidami i nie wypaść z wprawy, nie mieć aż tak dużej przerwy między sezonami.

Te wyjazdy na Bliski Wschód to chyba duże wyzwanie logistyczne?

Nie przesadzałbym z tym, bo cały sprzęt jest na miejscu, nie musimy przewozić niczego. Po prostu biorę tylko mój osobisty sprzęt, czyli kombinezon, rękawiczki, buty i kask, lecę tam i startuję. Mechanicy na miejscu dbają, by wszystko było przygotowane.

Sam pewnie nie latasz. Ile osób liczy Twoja ekipa?

Zawsze leci ze mną mój tata, czasami pojedzie najbliższa rodzina, dołączy dziadek, zależy, jak komu pasuje. Nie mam z tym problemu, zawsze miło mi, jak ktoś z mojego otoczenia ogląda mnie na zawodach, nie stresuje mnie to. A najbliżsi mogą sobie przy okazji zrobić wakacje...

W tym roku zadebiutowałeś w Formule 3. Idziesz drogą Roberta Kubicy, który też jeździł na gokartach, a potem właśnie tam. To Twój wzór, idol?

Nie mam jakiegoś swojego superidola, nie chcę być kropka w kropkę tak, jak ktoś inny. Ale na pewno to, co zrobił Robert dla polskiego motorsportu bardzo pomogło jego rodakom. Chciałbym kiedyś osiągnąć to, co on, jeśli chodzi o wyniki i szybkość jazdy. Skoro zdobywał miejsca na podium w swoim pierwszym roku jazdy w Formule 1, na pewno nie był kimś słabym i nie znalazł się tam z przypadku.

Gdy startujesz na słynnych torach Formuły 1 marzysz sobie nieraz o tym, że kiedyś przyjedziesz na nie w roli jej kierowcy?

Jak siedzę w bolidzie Formuły 3, to akurat nie wyobrażam siebie w Formule 1, jak to byłoby na torze, ale poza tym mam takie marzenia, że ścigam się w mistrzostwach świata, bo to mój cel, do którego dążę.

ZOBACZ TAKŻE

Get Well Toruń - taki będzie skład w nadchodzącym sezonie? [...


Z debiutanckiego sezonu w Formule 3 chyba możesz być zadowolony? Pojawiły się miejsca na podium...

A jednak mam pewien niedosyt. Mogło pójść lepiej, choć miałem najlepszy debiut ze wszystkich Polaków, który w niej wystartowali. Ale wiadomo, że pierwszy rok w nowym samochodzie nie jest łatwy. Szkoda, że nie startowałem w tak zwanej „serii przygotowawczej”, o to byłem „do tyłu”. Inni mieli większe doświadczenie, ciężko było z nimi konkurować. Zwycięzca serii ma 21 lat, ja 17. Mam niedosyt po tym sezonie, bo chciałbym mieć chociaż jedno-dwa zwycięstwa. Ale to tylko bardziej mnie zmobilizuje do jazdy w 2018 roku.

Czy podczas wyścigów, w których brałeś do tej pory udział, miałeś chwile grozy?

Czy byłem blisko upadku? Raczej nie... Nie boję się siedzieć za kierownicą. Chociaż czasami, jak się przyjeżdża na nowy tor i pokonuje szybki zakręt tracąc przyczepność, widzi się zbliżającą się ścianę, to mogą przejść ciarki, ale to tylko jest za tym pierwszym razem. Potem wszystko przebiega bez problemów.

Jesteś bardzo zajęty sportem przez cały rok. Nie odbija się to na nauce, kontaktach z rówieśnikami?

Nie mogę powiedzieć, że nie... Nieraz ciężko nadrobić materiał w szkole, gdy nie ma mnie dwa tygodnie. Moi koledzy z klasy mają na to dziesięć dni, a ja trzy. Ale na szczęście dyrektor mojego liceum w Ciechocinku Zbigniew Różański, wychowawca Dariusz Buska i inni nauczyciele pomagają, jak mogą, za co im dziękuję, bo to naprawdę duża sprawa. Takie wsparcie jest nieocenione.

Kto jest Twoim największym kibicem?

Nikogo nie uznaję za największego kibica. A właściwie największym kibicem jest każdy, kto trzyma za mnie kciuki, obojętnie, czy to ktoś z mojej najbliższej rodziny, czy zupełnie obcy. Cieszę się widząc ludzi na trybunach dopingujących mnie i wierzących w to, że może mi się udać.
Uprawiasz bardzo drogi sport. Nie obawiasz się, że w pewnym momencie staniesz pod ścianą i będziesz musiał zrezygnować?

Na pewno jest takie prawdopodobieństwo, ale ja nigdy o tym nie myślę. Po prostu skupiam się na jeździe, żeby wypaść jak najlepiej. Na razie mam możliwość jazdy i nie ma sensu zaprzątać sobie głowy tym, co ewentualnie mogłoby się przytrafić w przyszłości.

Na razie Twoje starty wiążą się z kosztami. Kiedy można myśleć o zarabianiu? Dopiero w Formule 1?

To zależy. Im będę wyżej pod względem czysto sportowym, im bardziej będę udzielał się medialnie, im większy będzie szum wokół mnie, tym szybciej znajdę sponsorów. Możliwość zarobku może być poniżej Formuły 1, ale to właśnie dotyczy tylko dochodów od sponsorów. Za to, że zawodnicy jeżdżą w ich zespołach, płacą tylko teamy Formuły 1.

ZOBACZ TAKŻE

Oto 10 najlepiej zarabiających sportsmenek świata!

Jakie masz plany na ten sezon?

Przez zimę będę jeździć w serii MRF. To łącznie 16 wyścigów w czterech różnych miejscach. W zeszłym roku wygrał ją syn szefa Red Bulla, startował w niej też syn Michaela Schumachera. To dość prestiżowa seria, startuje w niej 20 zawodników z 14 państw całego świata. Bolidy przypominają te z Formuły 3. Mają 230 koni mechanicznych i dwulitrowy silnik. Pierwsza runda w Bahrajnie już się odbyła, jestem po niej piąty w klasyfikacji ogólnej. Byłem bardzo szybki, ale długo nie mogliśmy dojść do porządku z ustawieniami bolidu. A jak już doszliśmy, to ktoś uszkodził przednie skrzydło mojego samochodu. To mi przeszkadzało w jeździe i wiedziałem, że nie będę w stanie wygrać. Mam nadzieję, że w drugiej rundzie, w Dubaju, będzie dużo lepiej i „podskoczę” w klasyfikacji ogólnej o kilka miejsc.

To kiedy wystartujesz w Formule 1?

Chciałbym za dwa miesiące (śmiech). Ale wiadomo, że droga jest trochę dłuższa. Do F1 nie dostali się od razu ani Lewis Hamilton, ani Sebastian Vettel. Jak tylko jednak stworzy się okazja, to zrobię wszystko, żeby ją wykorzystać.

POLUB NAS NA FACEBOOKU

MAGAZYN SPORTOWY24 - Ekspert o losowaniu MŚ: Polska najsłabsza w grupie?

Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!

[lista]

[*] Co dostanę w ramach abonamentu?

[*] Dlaczego mam płacić za treści w sieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska