Arriva zdobywa kolejne szlaki

<!** Image 3 align=none alt="Image 215180" >

Od grudnia szynobusy Arrivy pojawią się na trasach między Kutnem, Toruniem a Jabłonowem. Ruszą też z Bydgoszczy w stronę Tczewa oraz Piły. Przewoźnik podpisał właśnie umowę z władzami województwa.

Pociągi Arrivy, które do tej pory obsługiwały niezelektryfikowane linie lokalne, 15 grudnia tego roku ruszą na znacznie odleglejsze trasy. Przewoźnik wygrał dwa z trzech ogłoszonych przez Urząd Marszałkowski przetargów i do grudnia 2015 roku będzie woził pasażerów na liniach z Torunia do Kutna i w stronę Olsztyna (pakiet A), oraz z Bydgoszczy w stronę Tczewa i Piły (pakiet B). W stronę, ponieważ wysyłając swoje składy poza granice województw, Arriva musi porozumieć się z przewoźnikami obsługującymi linie u sąsiadów. Rozmowy już trwają, z różnym skutkiem.<!** reklama>

- Mamy już porozumienie z województwem wielkopolskim, na odcinku Bydgoszcz - Piła. Niektóre połączenia będą obsługiwane przez nasze pociągi, inne przez ich - mówi Damian Grabowski, prezes spółki Arriva RP. - Jeśli chodzi o tereny województwa łódzkiego, plan jest taki, że my będziemy odpowiedzialni za wszystkie połączenia między Toruniem a Kutnem.

O przyszłość pozawojewódzkiej komunikacji kolejowej na tych szlakach można już więc być w zasadzie spokojnym. Nieco mniej pewnie wygląda w tej chwili sytuacja na liniach prowadzących na północ. W województwie pomorskim przewoźnik jeszcze nie został wybrany, w warmińsko-mazurskiem natomiast porozumienia z obsługującymi tamtejsze szlaki Przewozami Regionalnymi, jak dotąd osiągnąć się nie udało. Jeśli do 15 grudnia nic się pod tym względem nie zmieni, pasażerowie jadący w stronę Iławy najprawdopodobniej będą musieli przesiadać się w Jabłonowie Pomorskim z pociągu jednego przewoźnika, do pojazdu drugiego.

Chociaż nowe szlaki są zelektryfikowane, Arriva będzie je obsługiwała za pomocą szynobusów znanych z połączeń lokalnych. Przewoźnik zwiększy swój tabor, nie rezygnując jednak z napędu spalinowego.

- Trudno jest inwestować w nowy tabor, gdy kontrakt jest podpisany na dwa lata - tłumaczy Marcin Polewicz z zarządu spółki. - Takie inwestycje są jak najbardziej możliwe, ale w przypadku kontraktów długoterminowych.

Generalnie przewoźnik, który cały czas króluje na lokalnych liniach niezelektryfikowanych, planuje, że liczba połączeń na przejmowanych przez niego szlakach nie ulegnie zmianie. Od 15 grudnia ma zamiar jednak otworzyć kilka zupełnie nowych, zapewniających bezpośrednią komunikację między Grudziądzem a Bydgoszczą via Laskowice Pomorskie, oraz Brodnicą i Toruniem.

W związku ze znacznym wzrostem obsługiwanych połączeń, Arriva planuje zatrudnić około 80 osób: maszynistów, kolejarzy oraz pracowników administracji. Werbunek jest już zaawansowany.

- Nową kadrę zdobywamy dzięki ogłoszeniom, oferowaliśmy również zatrudnienie pracownikom Przewozów Regionalnych, jednak do tej pory ich zainteresowanie naszą propozycją jest raczej znikome - dodaje Damian Grabowski.

Zmiany, które wejdą w życie pod koniec roku, właściwie przekreślają sens istnienia w naszym województwie Przewozów Regionalnych. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kujawsko-pomorskie pozostałości tej spółki należącej do samorządów wojewódzkich, mają zostać podporządkowane Wielkopolsce. Do tematu niebawem wrócimy.